Dwaj rywalizujący kandydaci w wyborach prezydenckich w Afganistanie zgodzili się na respektowanie wyników przeliczenia – pod nadzorem ONZ – głosów z drugiej tury, by zakończyć spór – powiadomił w Kabulu sekretarz stanu USA John Kerry.
Po rozmowach z kandydatami, Abdullahem Abdullahem i Aszrafem Ghanim, Kerry powiedział, że wyniki wyborów zostaną sprawdzone.
Przeliczanie głosów z drugiej tury ma się rozpocząć w Kabulu w ciągu doby, a wyznaczona na 2 sierpnia inauguracja nowego prezydenta Afganistanu zostanie odroczona.
Kerry w piątek przybył do Afganistanu, aby pomóc zażegnać kryzys polityczny po wyborach prezydenckich w tym kraju.
– Zwycięzca zostanie nowym prezydentem i niezwłocznie sformuje rząd jedności narodowej – oświadczył amerykański sekretarz stanu.
Zgoda na takie rozwiązanie zapadła niemal 48 godzin po przybyciu Kerry'ego do Afganistanu na rozmowy z dwoma rywalami drugiej tury wyborów prezydenckich.
Zmierzyli się w niej były szef afgańskiej dyplomacji Abdullah Abdullah oraz były minister finansów Aszraf Ghani. Jeszcze przed ogłoszeniem wstępnych wyników - które wskazują na zwycięstwo Ghaniego - Abdullah oskarżył komisję wyborczą o manipulowanie głosami i zapowiedział, że nie uzna ogłoszonych przez nią rezultatów.
Miejscem intensywnych rozmów szefa amerykańskiej dyplomacji z dwoma kandydatami do fotela prezydenta, z ustępującym prezydentem Hamidem Karzajem i innymi przedstawicielami władz Afganistanu była ambasada USA.
Spór między dwoma kandydatami przybrał, jak pisze AFP, niepokojący obrót w poniedziałek, gdy wstępne wyniki wskazały na zwycięstwo Ghaniego, który zebrał 56,4 proc., czyli znacznie więcej niż Abdullah (43,5 proc.). Abdullah, który bez trudu zwyciężył w pierwszej turze 5 kwietnia (45 proc. głosów wobec 31,6 proc. dla Ghaniego), uznał, że doszło do oszustwa.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Kryzys polityczny w Afganistanie. Kerry chce pomóc rozwiązać konflikt