Bomba, która doprowadziła do katastrofy rosyjskiego samolotu na Synaju została podłożona w kabinie pasażerskiej pod fotelem. Bombę musiał przenieść pracownik lotniska – twierdzi rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa.
Według informacji podanych przez FSB, znaleziono fragment poszycia samolotu wskazujący, że właśnie w tym miejscu doszło do eksplozji. Jest to tylna część samolotu. Wcześniej wskazywano, że mógł to być luk bagażowy.
Ładunek wybuchowy, który podłożono w kabinie pasażerskiej spowodował rozpad samolotu jeszcze w powietrzu. Pasażerowie samolotu zginęli natychmiast po wybuchu z powodu różnicy ciśnień – twierdzi FSB.
Do katastrofy doszło 31 października ok. godz. 9:00. Na pokładzie rosyjskiej maszyny znajdowały się 224 osoby – w tym 17 dzieci i 200 dorosłych pasażerów oraz 7 członków załogi samolotu. Samolot leciał z kurortu Sharm el-Sheikh do Sankt Petersburga. Wczoraj szef Federalnej Służby Bezpieczeństwa Aleksandr Bortnikow poinformował, że przyczyną katastrofy rosyjskiego samolotu był akt terroru.