Zwłoki 14-latki znaleziono w czwartek w Lucan, jednej z dzielnic Dublina. Ciało leżało w opuszczonej szopie przy Clonee Road. Ostatni raz dziewczyna była widziana w poniedziałek w pobliskim parku świętej Katarzyny, około godziny 17.30.
Ostatnimi osobami, które widziały ją przy życiu, byli dwaj 13-letni chłopcy. Śledczy podkreślają, że traktują ich jako świadków, co nie przeszkadza, że podejrzanych upatrują wśród rówieśników ofiary. Policjanci robią wszystko, by odtworzyć drogę 14-latki z parku do szopy. Opuszczony budynek jest znany jako miejsce młodzieżowych libacji alkoholowych.
Żródło "Irish Mirror" twierdzi, że nastolatka była ofiarą ataku seksualnego. Śledczy liczą na to, że na odnajdą narzędzie lub narzędzia zbrodni i zdobędą dzięki temu odciski palców mordercy (lub morderców). Liczą także na próbki DNA pobrane zza paznokci dziewczyny. Są przekonani, że ofiara dobrze znała zabójcę.
Media w Irlandii piszą, że dziewczyna była zastraszana w swojej szkole. Śledczy sprawdzają i ten wątek. Lustrują pod tym kątem komentarze pod nagraniami, które Anastacia wrzucała na YouTube.
– Jest mało prawdopodobne, aby ktokolwiek związany z morderstwem komentował jej materiały w sieci, ale musimy to sprawdzić - powiedziało źródło w policji.