Rosyjskie Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało o incydencie, do którego doszło na Morzu Egejskim. Według resortu, rosyjski okręt wojenny musiał oddać strzały ostrzegawcze, aby uniknąć zderzenia z tureckim kutrem. W związku z tym zdarzeniem wezwano również attache wojskowego Turcji.
Według rosyjskiego MON okręt stał na kotwicy. Rosjanie mieli zauważyć turecki kuter w odległości mniej więcej kilometra. Jednostka nie reagowała jednak na żadne próby nawiązania łączności radiowej, ani sygnały wizualne. W związku z tym, gdy kuter zbliżył się na odległość 600 metrów, to z okrętu oddano ogień z broni lekkiego kalibru. Turecka jednostka zmieniła kurs i minęła statek bez próby nawiązania kontaktu. Według rosyjskiego MON niszczyciel znajdował się około 22 kilometrów od greckiej wyspy Limnos w północnej części Morza Egejskiego.
Relacje turecko-rosyjskie są napięte od czasu, gdy turecka armia zestrzeliła rosyjski bombowiec Su-24, który wleciał w przestrzeń powietrzną tego kraju.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Turcja zestrzeliła rosyjski samolot. Bombowiec Su-24 naruszył przestrzeń powietrzną
Rosja zrywa kontakty wojskowe z Turcją
Putin w orędziu grozi Turcji: Nie zapomnimy tego współudziału z terrorystami