We wczorajszym referendum Holendrzy wypowiedzieli się zdecydowanie przeciwko umowie stowarzyszeniowej Unii Europejskiej z Ukrainą. Głosowanie miało charakter opiniotwórczy. Frekwencja wyniosła 32 proc., a więc minimalnie przekroczyła niezbędny dla ważności próg 30 proc. uprawnionych. Premier Holandii Mark Rutte już zapowiedział, że rząd uwzględni wyniki głosowania.
Według wstępnych wyników przeciwko umowie stowarzyszeniowej UE z Ukrainą zagłosowało aż 61 proc. Holendrów. Wcześniej umowa została już ratyfikowana przez obie izby parlamentu, a także weszła w życie.
Referendum zostało przeprowadzane z inicjatywy eurosceptyków, którzy zebrali w tej sprawie ponad 400 tys. podpisów. Według ekspertów referendum miało odpowiedzieć na pytanie, jak silnym poparciem cieszą się partie eurosceptyczne przed wyborami, które będą miały miejsce w przyszłym roku.
Holandia jest jedynym krajem UE, które nie ratyfikowało dotąd umowy o zacieśnieniu współpracy gospodarczej i politycznej UE z Ukrainą, co sprawia, że porozumienie to obowiązuje wciąż tylko prowizorycznie.