Hasan Nasrallah, szef libańskiego Hezbollahu, w wystąpieniu telewizyjnym poparł palestyński ruch oporu wobec uznania Jerozolimy za stolicę Izraela przez Donalda Trumpa. Wcześniej bunt wszczynał już radykalny Hamas.
Hasan Nasrallah, szef libańskiego Hezbollahu, w wystąpieniu telewizyjnym poparł palestyński ruch oporu wobec uznania Jerozolimy za stolicę Izraela przez Donalda Trumpa. Wcześniej bunt wszczynał już radykalny Hamas.
– Wzywamy do nowej intifady i eskalacji oporu, co jest najsilniejszą, najważniejszą i najpoważniejszą odpowiedzią na decyzję Ameryki - mówił Nasrallah.
Grupa parlamentarna Hezbollahu wydała oświadczenie, w którym stwierdza, że uznanie Jerozolimy za stolicę Izraela to akt agresji wobec Palestyńczyków.
– Uznanie przez Donalda Trumpa Jerozolimy za stolicę Izraela - co prezydent ogłosił w środę - jest "bezprecedensową agresją" wobec Palestyńczyków, a jedyne rozwiązanie, jakie im w tej sytuacji pozostało, aby odzyskać utracone prawa, to opór - brzmi oświadczenie.
– Żaden prezydent Ameryki nie podjął nigdy decyzji równie niebezpiecznej dla bezpieczeństwa międzynarodowego; będzie ona miała "katastrofalne reperkusje" dla regionu i świata - komentowali deputowani.
Hezbollah to libańska partia polityczna islamskich szyitów, zarazem zbrojna organizacja należąca do rządzącej koalicji.