Rosja przywraca do służby haubice z czasów II wojny światowej

Rosyjskie siły zbrojne aktywują przestarzałe haubice M-30, wyprodukowane pierwotnie w czasach II wojny światowej.
Według raportu Defense Express, armia rosyjska wyciąga te stare, holowane armaty z magazynów, odnawia je i wprowadza ponownie do użytku.
Na początku 2024 roku, rosyjska armia dysponowała, według IISS Military Balance, zapasem 2000 sztuk M-30, co czyniło je drugim najliczniejszym typem artylerii w rezerwie, po armatach D-30 (2400 sztuk). Obecnie nie ma dokładnych danych na temat liczby M-30 gotowych do walki.
Parametry techniczne M-30 nie są imponujące: obsługa wymaga 8 osób, szybkostrzelność wynosi 5-6 pocisków na minutę, a maksymalny zasięg to 11,8 km. Dla porównania, nowsze D-30 mają lepsze parametry: 6-osobowa obsługa, szybkostrzelność 7-8 pocisków/min i zasięg do 15,3 km (lub 22 km z pociskami rakietowymi).
Decyzja o aktywacji M-30, zamiast skupieniu się na nowszych D-30, może być podyktowana specyficznymi okolicznościami. Rosjanie mogą dążyć do zwiększenia ogólnej liczebności jednostek artyleryjskich, wspierających grupy szturmowe w operacjach ofensywnych. Niższy zasięg M-30 i prawdopodobnie mniejsza trwałość lufy mogą być akceptowalne, jeśli osiągnięty zostanie efekt "masowego bombardowania". Priorytetem może być wrażenie (hałas) nad rzeczywistą efektywnością.
Dodatkowo, powszechną praktyką armii rosyjskiej jest zakopywanie systemów artyleryjskich w ziemi, w celu zwiększenia ich odporności na ataki dronów.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X