Grecja wystawia Niemcom rachunek za szkody wojenne. Chce 279 mld euro
Niemcy są winne Grecji blisko 279 mld euro w ramach reparacji za szkody wyrządzone krajowi przez hitlerowskie władze III Rzeszy w drugiej wojnie światowej – oświadczył grecki wiceminister finansów Dimitris Mardas.
– Według naszych wyliczeń należność związana z niemieckimi reparacjami wynosi 278,7 mld euro – powiedział Mardas na posiedzeniu parlamentarnej komisji śledczej ds. programów pomocowych. Jak powiedział, należną sumę wyliczyło podległe mu ministerstwo oraz bank centralny.
W skład należności według Mardasa wchodzi pożyczka warta ok. 10,3 mld euro, której w 1942 r. greckie banki pod przymusem udzieliły III Rzeszy.
Lewicowo-populistyczny rząd w Atenach domaga się od władz niemieckich rekompensaty za straty poniesione po inwazji hitlerowskich Niemiec w 1941 r., jednak po raz pierwszy w tym sporze padła konkretna suma - pisze BBC.
Rząd Niemiec twierdzi, że spór o odszkodowania wojenne dla Grecji został rozwiązany w przeszłości. Stanowisko to powtórzył we wtorek wicekanclerz Sigmar Gabriel, mówiąc, że na Niemcach ciąży odpowiedzialność moralna, ale kwestia reparacji została prawnie załatwiona.
Wiceszef niemieckiego rządu zaapelował też do Niemców o szacunek dla poświęceń poniesionych przez greckie społeczeństwo na skutek kryzysu. Zwykli obywatele Grecji pokutują za to, że greckie elity "splądrowały kraj" - powiedział. Dodał, że Grecja musi stanąć na nogi w ramach Unii Europejskiej, a nie poza nią.
Rząd w Berlinie przypomina, że zgodnie z podpisaną w 1960 r. dwustronną umową odszkodowawczą władze RFN wypłaciły Grecji tytułem zadośćuczynienia 115 mln marek niemieckich. Porozumienie zawiera klauzulę, że wszystkie roszczenia odszkodowawcze uznaje się za załatwione.
Grecja twierdzi jednak, że zwrócone pieniądze nie pokrywają kosztów zniszczonej infrastruktury, popełnionych zbrodni wojennych i przymusowego kredytu bankowego.
Rządząca Grecją skrajnie lewicowa koalicja SYRIZA wielokrotnie obwiniała Niemcy za trudną sytuację greckiego społeczeństwa, spowodowaną radykalnymi oszczędnościami i reformami, których wierzyciele kraju zażądali w zamian za udzieloną pomoc finansową ratującą kraj przed niewypłacalnością. Od sierpnia 2014 r. Grecja nie otrzymała jednak żadnych środków, bo jej wierzyciele (UE i MFW) są niezadowoleni z tempa wdrażania przez Ateny reform.