Putin coraz bardziej stanowczo rozprawia się z dysydentami w Rosji, aresztując protestujących przeciw wojnie, a nawet dziennikarzy, którzy podają fakty na temat tego, co się dzieje na Ukrainie.
Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę w całej Rosji odbywają się protesty antywojenne. Aresztowano już co najmniej 15 tys. uczestników takich zgromadzeń – podaje OVD-Info, niezależna agencja analizująca głównie prześladowania polityczne w Rosji.
4 marca Putin podpisał ustawę, która ma na celu karanie dziennikarzy więzieniem za publikowanie wiadomości sprzecznych z oświadczeniami rządu o wojnie na Ukrainie. Osobom naruszającym to prawo grozi do 15 lat więzienia.
CZYTAJ: Protest w paszczy lwa. Rosjanka przerwała audycję na żywo
Stosunek rządu Rosji do wolności słowa zaczyna być kalką tego, co się dzieje w Korei Północnej – powiedziała Fox News Rebekah Koffler, była oficer Agencji Wywiadu Obronnego i autorka książki „Putina's Playbook: Russia's Secret Plan to Defeat America”.
Przypomniała, że Putin wezwał Rosjan, by ujawniali „zdrajców”, „piątą kolumnę”.
Satrapa był inicjatorem masowego wiecu prowojennego, w którym uczestniczyły tysiące ludzi. Według Koffler, ludzie biorący udział w tego rodzaju manifestacjach często są tam nie z własnej woli. – Każdy pracodawca, każda szkoła oczekuje, że pójdziesz – powiedziała.
CZYTAJ: Protest rosyjskiej dziennikarki. Znamy wyrok sądu
– Jak możesz odmówić wyjazdu na demonstrację, skoro Putin powiedział ci dzień wcześniej, że jeśli zauważysz zdrajcę i go nie wydasz lub jeśli nie popierasz wojny na Ukrainie, to jesteś zdrajcą? – dodała.
Według niej Rosja staje się pariasem społeczności międzynarodowej.
Jedna z działaczek na rzecz praw człowieka, Marina Litvinovich, wezwała w zeszłym tygodniu do masowych protestów na Facebooku, stwierdzając, że Rosjanie sprzeciwiają się wojnie. „My, naród rosyjski, jesteśmy przeciwko wojnie, którą rozpętał Putin. Nie popieramy tej wojny, nie jest ona prowadzona w naszym imieniu” – napisała Litwinowicz. „Wiem, że w tej chwili wielu z was odczuwa desperację, bezradność, wstyd z powodu ataku Władimira Putina na przyjazny naród Ukrainy. Ale nalegam, abyście nie rozpaczali” – dodała. Została aresztowana wkrótce po przesłaniu filmu na Facebooka.
CZYTAJ: 15 lat więzienia za wezwania do sankcji? Putin zamyka usta mediom i obywatelom
Tatiana Usmanowa, rosyjska działaczka antywojenna, poprosiła Ukraińców o wybaczenie po ogłoszeniu przez Putina, że 24 lutego Rosja dokona inwazji na Ukrainę, mówiąc, że „nasza konfrontacja z ukraińskimi siłami jest nieunikniona”. „Chcę prosić Ukraińców o wybaczenie. Nie głosowaliśmy na tych, którzy rozpętali wojnę” – stwierdziła.
Kraj zaczął również ograniczać dostęp do informacji, blokując dostęp do Twittera i Facebooka.
Według Koffler Putin nadal będzie ograniczał przepływ informacji z Zachodu.