Dziś w godzinach porannych prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przyleciał z niezapowiadaną wcześniej wizytą do Wielkiej Brytanii. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez brytyjski rząd, podczas niej premier Rishi Sunak ogłosi przekazanie Ukrainie m.in. dronów o zasięgu ponad 200 km.
W komunikacie wydanym przez brytyjski rząd wskazano, że Zełenski poinformuje Sunaka o swoich rozmowach, które w miniony weekend odbył w Niemczech i we Francji, a obaj przedyskutują też nadchodzące międzynarodowe szczyty - Rady Europy w Islandii oraz G7 w Japonii. Podczas obu Sunak ma naciskać na trwałe międzynarodowe wsparcie dla Ukrainy, zarówno w zakresie pomocy wojskowej, jak i długoterminowych gwarancji bezpieczeństwa.
Zapowiedziano, że Sunak potwierdzi dostarczanie przez Wielką Brytanię kolejnych setek pocisków obrony powietrznej oraz kolejnych bezzałogowych systemów powietrznych, w tym setek nowych dronów bojowych dalekiego zasięgu (ponad 200 km). Wszystkie one zostaną dostarczone w ciągu najbliższych miesięcy, gdy - jak się oczekuje - Ukraina ma podjąć kontrofensywę przeciw rosyjskiej napaści. Sunak i Zełenski mają także omówić, jakiego wsparcia potrzebuje Ukraina od społeczności międzynarodowej, zarówno w zakresie sprzętu wojskowego potrzebnego natychmiast, jak i długoterminowej obrony.
Przypomniano, że w minionym tygodniu Wielka Brytania potwierdziła, że dostarczyła Ukrainie precyzyjne pociski manewrujące Storm Shadow; są to pierwsze przekazane temu krajowi przez sojuszników pociski dalekiego zasięgu.
"Jest to kluczowy moment w oporze Ukrainy wobec straszliwej wojny napastniczej, której nie wybrali ani nie sprowokowali. Potrzebują trwałego wsparcia społeczności międzynarodowej, by bronić się przed falą nieustających i prowadzonych na oślep ataków, które są ich codziennością od ponad roku. Nie wolno nam ich zawieść. Fronty wojny Putina mogą znajdować się na Ukrainie, ale pęknięcia rozciągają się na całym świecie. W interesie nas wszystkich jest zapewnienie Ukrainie sukcesu i to, że barbarzyństwo Putina nie zostanie nagrodzone", oświadczył Sunak.