– Rosja jest w trudnej sytuacji. Jeśli Putin nie wybrał wariantu siłowego, ani na przykład zamachu wojskowego, a będą to naciski typu biurokratycznego, będzie się spotykał z Łukaszenką, groził mu, wprowadzał obostrzenia w handlu między Białorusią a Rosją, to taka metoda stwarza szansę, że Łukaszenka będzie zwodził Putina - powiedział w swoim programie w Telewizji Republika "Geopolityczny tygiel" dr Jerzy Targalski.
~BIAŁORUŚ~
– Aleksander Łukaszenka spotkał się w Soczi z Vladimirem Putinem. Wbrew alarmowym zapowiedzią większości, że o to już Rosja pochłania Białoruś i będziemy mieli granicę z Rosją nie tylko w Obwodzie Kaliningradzkim, ale też zaraz za Białymstokiem, to uważam, że do połknięcia Białorusi nie dojdzie. Dlaczego? Putin, jak widać wybrał drogę biurokratyczną. Chce wymusić na Łukaszence połączenie obu państw, natomiast nie zdecydował się na wariant ukraiński - powiedział dr Targalski.
– Dlaczego? Prawdopodobnie Rosji nie stać na nową awanturę i Rosja boi się zwiększanie sankcji zachodnich i generalnie tak naprawdę odpowiedzi Stanów Zjednoczonych, tym bardziej, że ostatnio w kongresie w panie budżetowym pojawił się punkt o sankcjach przeciwko firmom, które uczestniczą w budowie Nord Stream 2. Rosja jest w trudnej sytuacji. Jeśli Putin nie wybrał wariantu siłowego, ani na przykład zamachu wojskowego, a będą to naciski typu biurokratycznego, będzie się spotykał z Łukaszenką, groził mu, wprowadzał obostrzenia w handlu między Białorusią a Rosją, to taka metoda stwarza szansę, że Łukaszenka będzie zwodził Putina, brał na przeczekanie i w ten sposób ten najgorszy okres do roku 23 jakoś Białoruś się przeczłapie, a potem moim zdaniem Rosja będzie w tak trudnej sytuacji wewnętrznej, że nie będzie ich stać na próbę wymuszenia przyłączenia Białorusi - dodał.
– Poza tym Łukaszenka przygotowuje następstwo tronu, czyli swojego syna Wiktora, do funkcji właściciela Białorusi, więc w przyszłości tam nastąpią zmiany i są pewne oznaki, że Łukaszenka co prawda nie chce przekroczyć czerwonej linii, ale jednak pewne gesty w kierunku Polski wykonuje - mówił politolog.
– Dopóki Putin nie daje rozkazu wojsku, żeby obaliły Łukaszenkę, to taka sytuacja, jak dotychczas będzie trwała. Dlaczego? Dlatego, że wbrew temu co twierdzi pan Andrzej Talaga, sytuacja jest zupełnie inna i to właśnie silą najbardziej prorosyjską jest wojsko, to jest zresztą powód, dla którego Łukaszenka mianował nowego szefa sztabu. Natomiast nomenklatura a zwłaszcza bezpieka białoruska to są siły, nie chcę powiedzieć probiałoruskie, bo to nieprawda, ale prołukaszenkowskiego. Nie mogę powiedzieć probiałoruskie, bo ci ludzie z tożsamością białoruską niewiele mają wspólnego, ale nie chcą połączenia z Rosją. Natomiast wojsko, które zawsze było lepiej traktowane przez wojskowych rosyjskich i które widzi, że wojskowi rosyjscy mają wyższe pensje, optowałoby z chęcią za przyłączeniem do Rosji, bo im się to kojarzy z podwyżkami i wyższym statusem społecznym - wyjaśnił dr Jerzy Targalski.
~UKRAINA~
– Mówiąc szczerze, nie wiem, czy prezydent Zełeński nie rozumie sytuacji, czy udaje głupiego. Według niego wystarczyłoby spotkać się z Putinem i przestać strzelać i to miał być plan Zeleńskiego na pokój w Donbasie. Moim zdaniem oczywiście Zełeński oczywiście udaje i chodziło mu o to, żeby tak naprawdę skapitulować przed Rosją, ale ten plan natychmiastowej kapitulacji się nie udał, ponieważ powstała silna opozycja. W tej chwili w opozycji są trzy główne partie, oprócz partii Europejska Solidarność Poroszenki, również partia Hołos Wakarczuka, która jest najbardziej radykalna, bo nie uznaje umów mińskich i słusznie. Uważa, że dla Ukrainy są one niekorzystne i nie należy się na nie powołać i trzecia partia Batkiwszczyna Julii Tymoszenko - tłumaczył gospodarz programu.
– Żeby zrozumieć sytuacje na Ukrainie, trzeba wiedzieć, że ci wszyscy oligarchowie tam, mogą tak naprawdę tworzyć sojusze a następnie walczyć każdy z każdym. Zełeński znalazł się kleszczach, bo z jednej strony ma opozycję, odbyły się manifestacje dzień przed spotkaniem w Paryżu a z drugiej strony wewnątrz jego obozu jest silna grupa zwolenników neutralizacji Ukrainy. Oczywiście neutralizacja Ukrainy oznaczałaby koniec drogi do NATO, koniec zbliżenia ze Stanami Zjednoczonymi i Unią Europejską - mówił politolog.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ! OBEJRZYJ CAŁY PROGRAM "GEOPOLITYCZNY TYGIEL:
Najnowsze
PILNE: Jest decyzja PKW. Co dalej z subwencją PiS?
BĘDZIEMY AKTUALIZOWAĆ
HIT! Tusk pokazał tajemniczy sondaż nt. szans Sikorskiego i Trzaskowskiego. Internauci w śmiech!
Karnowski o radach nadzorczych Sutryka: „Chodziło o naukę i pieniądze”
Meczet w Warszawie. Nisztor: dlaczego multikulti Trzaskowski nie chce dzisiaj budowy meczetu?