Rosyjskie mistrzostwa to ostatnie w znanej nam formie. Jednak mimo to, różnią się od swoich poprzedników. Są zmiany techniczne, kontrowersje i sportowe niespodzianki.
Kogo nie zobaczymy na tegorocznych mistrzostwach, a kogo zdecydowanie byśmy się tam spodziewali? Reprezentacji Włoch i Holandii, które odpadły już podczas kwalifikacji. Absencja drużyny z USA jest również sporym zaskoczeniem. Po raz pierwszy zaobserwujemy za to reprezentację Panamy oraz Islandii.
Na trybunach nie pojawi się Rodzina Królewska, a także premier Wielkiej Brytanii Theresa May. Brytyjscy oficjele bojkotują rosyjski Mundial. Zabraknie także wielu przedstawicieli FIFA, którzy głosowali za przyznaniem tej imprezy Rosji. Dziś niektórzy z nich posiadają zarzuty za korupcję, zostali odsunięci od pracy w FIFA lub sami odeszli.
Powinniśmy spodziewać się meczy trwających dłużej, oraz sędziów często wykreślających prostokątne kształty w powietrzu za pomocą swoich rąk. To dlatego ponieważ ten Mundial jest pierwszym, na którym sędziowie mają możliwość podejmowania swoich decyzji na podstawie powtórek wideo. Tym właśnie gestem zgłaszają taka chęć. VAR (video assistant referees) to system, który umożliwia sędziemu obejrzenie powtórki sprzed nawet kilkunastu sekund. Sędzia chcący skorzystać z asysty systemu podbiega do linii bocznej boska, gdzie czeka na niego monitor. Ma to zapobiec kontrowersyjnym decyzjom sędziów, które zawsze towarzyszyły mistrzostwom świata w przeszłości i często powodowały duże konflikty wśród mediów i kibiców.
Głosowanie z 2010r, podczas którego Rosji została przyznana organizacja Mundialu, nadal jest obiektem śledztwa przeprowadzanego przez francuskich, szwajcarskich oraz amerykańskich prokuratorów. Według nich, istnieje podejrzenie, że głosowanie zostało sfałszowane. Wielu kibiców nadal pamięta skandal wokół Zimowej Olimpiady rozgrywanej w Soczi. Wtedy, już po zakończeniu imprezy, wyszło na jaw iż rosyjska kadra korzystała ze środków dopingowych.
Rząd Władimira Putina wydał 683 miliardy rubli (11 miliardów dolarów) na przygotowania. Wiele z tej kwoty zostało przeznaczone na nowe stadiony oraz infrastrukturę. Jednak ciężko będzie wykorzystać to zaplecze po mistrzostwach m.in. turystycznie. To dlatego, że większość z 12 stadionów znajduje się na obszarach mało popularnych. Przykładem może być Jekaterynburg w górach Uralskich.
Sprzedano ok 2,5 miliona biletów, w tym ponad połowa fanom spoza Rosji. Jedną ze spodziewanych, największych grup są kibice z kraju, który nie zakwalifikował się na mistrzostwa. Ok 30 000 fanów z USA ma pojawić się na rosyjskich stadionach. Dobra wiadomość dla wszystkich kibiców zza granicy to tani w tym roku rubel.