Duński parlament zdecydowaną większością głosów przyjął przepisy o prawie azylowym, które pozwalają policji konfiskować uchodźcom przedmioty, których wartość przekroczy 1300 euro. Ma to pokryć koszty utrzymania imigrantów w tym państwie.
Znowelizowana ustawa ma również skutecznie zniechęcić uchodźców do wybierania Danii jako kierunku osiedlenia.
Nowe przepisy uprawniają policję do przeszukiwania bagaży uchodźców i konfiskowania im przedmiotów o wartości powyżej 1300 euro. Wyjątek stanowią przedmioty o znaczeniu sentymentalnym. Pierwotnie kwota ta miała być dużo niższa (400 euro) jednak liczne protesty zmusiły rząd do jej podwyższenia.
Duńscy politycy przekonują, że nie jest to forma dyskryminacji, ponieważ obywatele Danii też muszą spełniać pewne wymogi finansowe, żeby otrzymywać pomoc socjalną.
Konfiskata majątku to nie jedyna zmiana wprowadzona przez nową ustawę. Uchodźcy będą musieli czekać nawet 3 lata na możliwość łączenia rodzin.
Sprawą oburzonych jest wielu europejskich polityków. W poniedziałek duńskie władze musiały się tłumaczyć ze swojej inicjatywy w komisji ds. swobód obywatelskich.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Premier Słowacji krytykuje politykę migracyjną UE. "Rytualne samobójstwo"
Antyislamska partia rośnie w siłę. Alternatywa dla Niemiec trzecia na scenie politycznej