Ronan Sexton, siostrzeniec aktora Liama Neesona, zmarł od poważnego urazu głowy, którego doznał 5 lat temu.
Ronan Sexton miał 35 lat. Zmarł we wsi Cushendall w Irlandii Północnej - donosi "Fox News". W 2014 roku podczas nocnego wypadu ze znajomymi pijany mężczyzna wspiął się na budkę telefoniczną w Brighton. Niestety poślizgnął się i spadł z wysokości 6 metrów na betonowy peron metra.
30-latek w stanie krytycznym został przetransportowany do lokalnego szpitala. Lekarze musieli wprowadzić go w śpiączkę farmakologiczną. Potem przewieziono go do centrum neurologii.
Media donosiły wtedy, że sławny aktor jest "zdruzgotany" tym, co się stało. Liam Neeson regularnie latał do Irlandii Północnej, aby wspierać swoją siostrę w opiece nad synem.
Ronan był najmłodszym z sześciorga dzieci Bernadette Sexton. 5 lat przed wypadkiem gwiazdor stracił żonę Natashę Richardson. 16 marca 2009 roku aktorka przewróciła się podczas lekcji jazdy na nartach w kanadyjskim Mont-Tremblant.