Pogarsza się sytuacja we Francji. W całym kraju związkowcy paraliżują handel i transport. Sprzeciwiając się zmianom w prawie pracy wprowadzanym przez rząd, związkowcy blokują zakłady petrochemiczne. Według mediów ponad 30 proc. z 12 tysięcy stacji odczuwa braki paliwa, zaś z powodu suchych zbiorników zamkniętych jest około 700 stacji benzynowych. Skala problemu jest tak duża, że od dwóch dni uruchomiono rezerwy strategiczne. Władze zapewniają, że wystarczą one na 115 dni.
Po tygodniach protestów i zamieszek, związkowcy postanowili zaprotestować inaczej. Od kilku tygodni blokują zakłady petrochemiczne, przez co na stacjach benzynowych zaczyna brakować paliwa. W samym Paryżu 76 stacji benzynowych jest nieczynnych.
Zdjęcie przedstawia jedną ze stacji z benzynowych na przedmieściach Paryża.
W czasie weekendu, kilkudziesięciu policjantów usuwało demonstrantów blokujących dwa magazyny paliw na północy kraju. Sytuacja jest jednak patowa, ponieważ strajkują także pracownicy tych placówek.
Obecnie paliwo wydawane jest tylko w małych ilościach, a dostęp mają prawie wyłącznie pojazdy uprzywilejowane – np. karetki i policja.
Mapa pokazuje stacji z brakami paliwa (zrzut ekranu z penurie.mon-essence.fr/w/)
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Demonstracje w Paryżu. Protestujący podpalili radiowóz z policjantami w środku
Na stacjach benzynowych zaczyna brakować paliwa. Nasilają się protesty we Francji