Chętniej współpracujemy z ludźmi pochodzącymi z tego samego kraju co my, niż z osobami innych narodowości — wynika z badań opublikowanych na łamach Nature Communications.
Wiele ze współcześnie istniejących problemów świata wymaga współpracy pomiędzy wieloma, jeśli nie wszystkimi, krajami świata. Jeżeli mamy przeciwdziałać zmianom klimatu lub powstrzymywać rozprzestrzenianie się pandemii, musimy działać ponad granicami i dzielić się zasobami. Ale czy potrafimy?
Naukowcy przebadali preferencje przy współpracy
Odpowiedź na to pytanie postanowił znaleźć Angelo Romano i jego współpracownicy z Towarzystwa Popierania Rozwoju Nauki im. Maxa Plancka w Bonn w Niemczech. W tym celu obserwowali, jak ponad 18 tys. osób z 42 różnych krajów współpracuje lub stara się współpracować z ludźmi tej samej, lub innych narodowości.
Zadaniem badanych było wykonać 12 zadań, tzw. dylematów więźnia, każde z innym partnerem, który pochodził z tego samego kraju co badany lub z innego. Pojawiło się też kilka par, w których uczestnicy nie byli powiadomieni o narodowości partnera. Dylemat więźnia to rodzaj gry, w której uczestnicy mają wybór — współpracować z partnerem, czy myśleć tylko o sobie i zdradzić wspólnika.
W każdej próbie uczestnicy otrzymali 10 jednostek pieniężnych i musieli zdecydować, ile zachować dla siebie, a ile dać partnerowi. Zarówno kwoty, jakie badani dawali partnerowi, jak i te, które od niego otrzymywali, były podwajane. „Teoretycznie więc optymalnym rezultatem byłaby współpraca obu stron poprzez rozdanie wszystkich swoich pieniędzy. Dodatkowo, w niektórych próbach zapewniliśmy uczestników, że ich decyzje pozostaną tajne, podczas gdy innym powiedzieliśmy, że ujawnimy ich decyzje” - tłumaczą autorzy eksperymentu.
Badania wykazały, że chętniej współpracujemy z rodakami
Zespół badaczy odkrył, że ludzie współpracowali chętniej — tj. wysyłali więcej pieniędzy partnerowi — gdy ten pochodził z tego samego państwa co oni, niż gdy był obywatelem innego kraju. Efekt ten był istotny statystycznie w 39 z 42 narodowości. Nie miało też znaczenia, czy decyzje badanych zostaną upublicznione, czy nie — w obu przypadkach okazywali większe zaufanie wobec osoby tej samej narodowości. I chociaż wszystkie decyzje dotyczyły hipotetycznej puli pieniędzy, badanie cząstkowe, w którym uczestnicy faktycznie otrzymali nagrodę pieniężną, przyniosło te same rezultaty.
Co ciekawe, stopień, w jakim uczestnicy faworyzowali współpracę z rodakami, był podobny w różnych krajach, a zespół nie znalazł żadnych dowodów na to, że miało to związek z czynnikami kulturowymi lub politycznymi. Badacze stwierdzili natomiast, że ogólny poziom współpracy różnił się w zależności od kraju i był powiązany z określonymi czynnikami, np. współpraca była generalnie większa w krajach o bardziej egalitarnych wartościach i tych, w których jest więcej możliwości nawiązania nowych relacji z innymi.
Czy ma to wpływ na rozwiązywanie globalnych problemów?
Według autorów badania wyniki sugerują, że na całym świecie występuje pewien poziom faworyzowania „swoich”, co jest zgodne z teorią, że skłonność do faworyzowania własnej grupy jest uniwersalnym zachowaniem ludzkim. Badanie pokazuje, że — przynajmniej jeśli chodzi o podejmowanie decyzji o dzieleniu się dobrami z innymi — ludzie są mniej skłonni do współpracy z osobami spoza własnego kraju. „Jesteśmy w środku pandemii, która wymaga skoordynowanej, ogólnoświatowej reakcji. Bariery dla globalnej współpracy są oczywiście wieloaspektowe, ale faworyzowanie ludzi swojej narodowości z pewnością nie pomaga” - tłumaczą badacze.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Gwiazda NBA do Demokratów: "Przegraliście. Siedźcie cicho!"
Aktorka martwi się o Amerykanów, którzy „nie mają możliwości ucieczki"
Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.
Gembicka: Tusk pręży muskuły i mówi, że nie wpuści migrantów, a za plecami Polaków zgadza się na wszystko