Media Ukraińskie poinformowały o śmierci świadka w zeznającego w sprawie zabójstwa deputowanego Dumy Państwowej Denisa Woronienkowa.
– Ten człowiek (Boroch) został zatrzymany wraz z jednym z status świadka, jednak nie złożył ważnych dla śledztwa zeznań – oświadczyła rzeczniczka prokuratury w Kijowie Nadija Maksymec gazecie internetowej „Ukrainska Prawda”.
Jak donoszą ukraińskie media Boroch był prawą ręką Heorhija Isakowa, członka wywodzącego się z Charkowa prorosyjskiego ruchu Opłot, który w 2014 r. organizował walki przeciwko ukraińskim siłom rządowym w Donbasie. Żylin został zastrzelony pod Moskwą w 2017 r.
W piątek w południe Boroch i Isakow zostali ostrzelani w centrum handlowym w Charkowie. Boroch zmarł od odniesionych ran, a jego szef został przewieziony do szpitala.
Sprawca został odnaleziony przez policję, jednak nie udało się go ująć. Podczas obławy odbezpieczył granat, który miał ze sobą i zginął w wyniku jego wybuchu.
Denis Woronienkow, były deputowany do rosyjskiej Dumy, został zastrzelony w centrum Kijowa w marcu 2017 r. Po wyjeździe z Rosji zeznawał on jako świadek w ramach śledztwa ukraińskiej Prokuratury Generalnej w sprawie przeciwko zbiegłemu do Rosji byłemu prezydentowi Ukrainy Wiktorowi Janukowyczowi.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.
Gembicka: Tusk pręży muskuły i mówi, że nie wpuści migrantów, a za plecami Polaków zgadza się na wszystko
Ujawniamy! To im Sutryk zafundował studia. ZOBACZ!
Nitras wzywa imienia Jezus na wieść o zatrzymaniu Sutryka