Bunt wśród europejskich chadeków - politycy należący do centroprawicy nie chcą się zgodzić na to, by przedstawiciel socjalistów Frans Timmermans objął stanowisko szefa Komisji Europejskiej.
Na Fransa Timmermansa gotowi byli się zgodzić chadecy z Parlamentu Europejskiego po odpadnięciu Manfreda Webera z wyścigu o stanowisko szefa Komisji. Później wspólnie przywódcy Francji, Niemiec, Holandii i Hiszpanii zaproponowali tę kandydaturę. W tym gronie tylko kanclerz Angela Merkel reprezentowała centroprawicę.
Wcześniej, przed unijnym szczytem w Brukseli w sprawie obsady stanowisk, odbywały się ostatnie konsultacje między unijnymi przywódcami. Polskie Radio informowało, że Grupa Wyszehradzka spotyka się z kanclerz Niemiec Angelą Merkel. Dopisano też do agendy spotkanie także z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. Jednym z głównych tematów była propozycja Francji, Niemiec, Holandii i Hiszpanii, by Frans Timmermans został szefem Komisji Europejskiej, czemu sprzeciwia się Grupa Wyszehradzka.
Z nieoficjalnych informacji brukselskiej korespondentki Polskiego Radia Beaty Płomeckiej wynika, że Polska próbuje jeszcze znaleźć mniejszość blokującą dla kandydatury Fransa Timmermansa na stanowisko szefa Komisji Europejskiej. Nie wystarczy sama Grupa Wyszehradzka, bo do zablokowania potrzeba co najmniej 8 krajów. Stąd rozmowy jeszcze z Włochami, które również patrzą sceptycznie na kandydaturę Fransa Timmermansa.
Z drugiej strony - jak podkreślali w rozmowie z brukselską korespondentką Polskiego Radia unijni dyplomaci - jeśli cały Wyszehrad pozostanie zjednoczony, to trudno sobie wyobrazić przeforsowanie kandydatury przy zgodnym sprzeciwie jakiegoś regionu.