Moskiewski OMON zatrzymuje uczestników pokojowego marszu - informuje korespondent Polskiego Radia Maciej Jastrzębski. Tysiące osób zgromadziło się w centrum stolicy Rosji, aby wyrazić swoje niezadowolenie z samowoli policji i w obronie więźniów politycznych. Według różnych źródeł funkcjonariusze brutalnie zatrzymali do tej pory co najmniej sto osób.
Uczestnicy pokojowej demonstracji chcieli przejść z Czystych Prudów na ulicę Pietrowka, gdzie zlokalizowana jest komenda moskiewskiej policji. Jednak funkcjonariusze zagrodzili im drogę. Tłum wykrzykiwał hasła: "Zatrzymać terror policji", "Hańba" i "To jest nasze miasto". Wśród zatrzymanych są między innymi dziennikarze "Meduzy", Reutera, "Kommiersanta" i telewizji "Deszcz".
Pretekstem do protestu stało się zatrzymanie reportera portalu "Meduza". Iwan Gołunow został bezpodstawnie oskarżony o posiadanie dużych ilości narkotyków. Dzięki kilkudniowej akcji tysięcy dziennikarzy, intelektualistów i artystów został oczyszczony z zarzutów i zwolniony z domowego aresztu.