Navalny swoje ostatnie korupcyjne śledztwo nazwał „najdziwniejszym” i najbardziej owocnym. Jego dochodzenie skupia się wokół Nasti Rybki (Anastasija Waszukiewicz), która sama relacjonowała na jednym z portali społecznościowych a także we wspomnianej wcześniej „książce” - poradniku uwodzenia miliarderów, jak wygląda życie rosyjskich oligarchów. Znalazły się tam fragmenty opisujące spotkania z biznesmenami, a nawet wicepremierem Rosji Siergiejem Prichodką. Białorusinka zamieściła szereg intymnych relacji i usług erotycznych dla Rosyjskich „elit”.

Dziewczyna, oficjalnie pracuje jako ochroniarz. Jej działalność dokładniej określa się jednak jako „eskorta” - czyli to po prostu kobieta do towarzystwa. Sama dziewczyna, w jednym z rosyjskich programów po ujawnieniu skandalu została tam nazwana bez ogródek prostytutką, z czym jej samej ciężko było polemizować.

Nawalny w swoim śledztwie, w którym ujawnił to, co publikowała sama Nastia Rybka i potwierdził jej kontakty z różnymi rosyjskimi VIP-ami, pokazał najpierw incydent, który miał miejsce w biurze jego Fundacji. Otóż grupa kobiet w wyzywających strojach w towarzystwie kamery weszła do siedziby Fundacji by wywołać tam zamieszanie i dyskredytować działacza opozycji. Po tym jak zostały one wyproszone, robiły sobie zdjęcia pod szyldem fundacji. Navalny nie dotarł jeszcze do informacji kto dokładnie stoi za incydentem nasłania kobiet na jego Fundację. Wskazał jednak, że kobiety brały wcześniej udział w różnego rodzaju pikietach pod ambasadą Ameryki czy wspierały Jarvey’a Weinstein’a – wielokrotnie oskarżanego przez gwiazdy Hollywood o molestowanie. Navalny wskazał na powiązania Rybki z kobietami które „odwiedziły” jego fundację oraz pokazał nagranie, na którym bohaterka Rosyjskiego skandalu mówi, że przez ludzi takich jak on, toczą się wojny.

Rosyjski opozycjonista w materiale wideo pokazał dokładniej ostatnio opublikowane kontakty białoruskiej „eskorty” z rosyjskimi VIP-ami.

Navalny pokazał materiały, które potwierdzają kontakty Rybki, z rosyjskimi oligarchami i politykami.