Zmarła niedawno w wieku 88 lat kobieta pochodząca z miasta L\'Aquila w środkowych Włoszech zapisała w testamencie cały swój majątek byłemu premierowi Silvio Berlusconiemu, który jest jedną z najbogatszych osób w kraju - podała prasa. Były premier otrzymał spadek w wysokości 3 milionów euro.
O ostatniej woli kobiety, która była panną i nie miała dzieci, poinformował prawnik Andrea Ferrari.
Jak podano, kobieta pracowała w sekretariacie Urzędu Rady Ministrów w Rzymie w czasach, gdy Berlusconi był szefem rządu.
W testamencie wyjaśniła, że poprzez swój spadek, postanowiła wyrazić swą wdzięczność za lata spędzone w pracy w rządzie z politykiem.
Cytowany w mediach adwokat oświadczył w nocie, że jego zmarła w kwietniu klientka, która ostatnio mieszkała w Palermo, była właścicielką trzech nieruchomości, gruntów i dwóch kont bankowych.
Całą swą własność zapisała 81-letniemu obecnie liderowi Forza Italia, którego majątek szacowany jest na kilka miliardów euro. Mianowano już wykonawcę testamentu.
Silvio Berlusconi, bardzo ostatnio aktywny na włoskiej scenie politycznej jako lider centroprawicy, nie skomentował informacji o zapisanym mu majątku.