Przejdź do treści

Bali ponownie otwarte dla turystów. Już w lipcu chce zapraszać gości

Źródło: pixabay.com/@keulefm

Indonezja pracuje nad pilotażowym programem, w ramach którego w połowie czerwca lub w lipcu chce zaprosić ograniczoną liczbę turystów na popularną wyspę Bali – poinformowały tamtejsze władze.

Minister turystyki i ekonomii kreatywnej Sandiaga Uno poinformował w oświadczeniu, że do udziału w programie zostaną zaproszeni obywatele krajów, które rząd w Dżakarcie oceni jako skutecznie prowadzące programy szczepień przeciw koronawirusowi i które zaoferują Indonezji wzajemność. Wśród państw, których udział jest dyskutowany, wymienił Holandię, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Singapur oraz Chiny.

W programie wytypowano trzy zielone strefy: dwie na terenie stolicy prowincji, Denpasaru, oraz jedną w pobliskim miasteczku Ubud. Pewna liczba zagranicznych podróżnych będzie mogła tam przylecieć na pokładach lotów czarterowych przy zachowaniu restrykcyjnego protokołu sanitarnego.

W ciągu ostatnich tygodni indonezyjscy urzędnicy, w tym ministrowie zdrowia, turystyki, spraw zagranicznych oraz gubernator prowincji Bali, omawiali strategie ożywienia tamtejszej uzależnionej od turystyki gospodarki.

Prezydent Joko Widodo stwierdził, że wyspa będzie mogła otworzyć granice dla cudzoziemców w połowie roku pod warunkiem, że pandemia Covid-19 będzie tam pod kontrolą. Minister Sandiaga Uno uściślił, że aby tak się stało, do lipca zaszczepionych musi zostać co najmniej 2 mln mieszkańców. Potrzebne będzie też przeprowadzanie większej liczby testów na obecność koronawirusa, wzmocnienie śledzenia kontaktów zakażonych i możliwości miejscowych szpitali.

W październiku władze Bali szacowały, że w wyniku pandemii 75 tys. jej mieszkańców straciło pracę lub zostało zmuszonych do wzięcia bezpłatnych urlopów. By utrzymać rodziny, wiele z tych osób zaczęło się najmować do pracy na budowach, polach albo prowadzi sprzedaż uliczną. Według dziennika „Jakarta Post” w ubiegłych latach ok. 60 proc. dochodów prowincji pochodziło bezpośrednio z turystyki, a kolejnych 20 proc. było przez nią generowanych pośrednio.

Jak informował w styczniu portal „Jakarta Globe”, wyspa może obecnie liczyć niemal wyłącznie na indonezyjskich urlopowiczów, a w hotelach zajętych jest zaledwie 20 proc. miejsc. Liczba przyjeżdżających cudzoziemców spadła do poniżej stu osób miesięcznie. Z rządowych danych wynika, że tuż przed pandemią – w styczniu 2020 roku – zanotowano przyjazd 543 tys. osób z zagranicznymi paszportami.

Licząca ponad 270 mln mieszkańców Indonezja jest największym krajem Azji Południowo-Wschodniej i najmocniej w regionie dotkniętym pandemią Covid-19. Zakażenie koronawirusem wykryto u ponad 1,4 mln Indonezyjczyków, zmarło zaś blisko 39 tys. pacjentów.

PAP

Wiadomości

Trump w Kaliforni. Określił widok zniszczeń jako "niewiarygodny"

Ogromne pieniądze położy na stole. Za głowy przywódców Talibów

Mel Gibson idzie "po" Hollywood

Okręty NATO na Bałtyku niczym potężny monitoring. Widzą ich ruchy

Znaleźli klucz do tajemnic wszechświata? To Majoron

Kristi Noem wzmocni Trumpa. Ona będzie strzec granicy!

Wybierasz się tam na wakacje? Po kieszeni! Kolejne miasto Europy

Znowu zmiany w atlasie. Czym zaskoczy Trump? Prosto z Las Vegas

Ukraina oferuje bezpłatny węgiel dla Naddniestrza

Niemiecki inżynier pobił rekord świata. Spędził pod wodą tyle dni

Administracja Trumpa rozważa pomoc dla Ukrainy. Kto zapłaci?

Jakubiak: układanie demokracji przez Niemców w Europie zawsze kończy się wojną!

Fogiel: w Waszyngtonie świeci się na czerwono, że płk Dusza wraca do SKW

Buda: nie ma żadnych przesłanek do wykluczania Izby Kontroli Nadzwyczajnej

Musk wspiera AfD: "Niemcy muszą walczyć o swoją przyszłość"

Najnowsze

Trump w Kaliforni. Określił widok zniszczeń jako "niewiarygodny"

Znaleźli klucz do tajemnic wszechświata? To Majoron

Kristi Noem wzmocni Trumpa. Ona będzie strzec granicy!

Wybierasz się tam na wakacje? Po kieszeni! Kolejne miasto Europy

Znowu zmiany w atlasie. Czym zaskoczy Trump? Prosto z Las Vegas

Ogromne pieniądze położy na stole. Za głowy przywódców Talibów

Mel Gibson idzie "po" Hollywood

Okręty NATO na Bałtyku niczym potężny monitoring. Widzą ich ruchy