Claudia Zimmermann, dziennikarka największej w Niemczech stacji radiowo-telewizyjnej WDR przyznała na antenie holenderskiego radia, że pracownicy niemieckich mediów publicznych otrzymali "odgórny nakaz", aby bronić polityki imigracyjnej kanclerz Angeli Merkel oraz wielokrotnie stosowali "autocenzurę", kiedy informowali o uchodźcach.
Dziennikarka wzięła udział w debacie poświęconej kwestii traktowania kryzysu imigracyjnego przez zachodnie media. Zimmermann pracuje w WDR od 23 lat, zaś od kilku jest korespondentką stacji w Holandii.
Zimmermann przyznała, że pracownicy WDR otrzymali odgórny nakaz, aby pozytywnie wypowiadać się o imigrantach i polityce migracyjnej kanclerz Merkel. Jak dodała, wszyscy dziennikarze wiedzą, czego się od nich oczekuje. Korespondentka stwierdziła także, że wszystko zmieniło się po zamachach w Paryżu i Kolonii.
Dziennikarka po kilku dniach wycofała się z części swoich słów. WDR ma niebawem wydać specjalny komunikat, w którym odniesie się do przyszłości Zimmermann.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Dania: Imigranci zarażeni groźną chorobą
Niemcy organizują Ochronę Obywatelską. "FAZ": Nie wpuszczać uchodźców, którzy stanowią zagrożenie