Amerykański ekspert Peter Zeihan, w specjalnej nocie do inwestorów, zawarł prognozę, która patrząc obiektywnie, może się ziścić... Mówi ona o o tym, iż "Rosja zacznie atakować sektor rolny Ukrainy, trudniejszy do obrony niż infrastruktura energetyczna, którą skutecznie osłaniały systemy antyrakietowe. Może to drastycznie ograniczyć ukraiński eksport".
Rosyjskim siłom nie udało się w zimie osiągnąć swoich celów, czyli zniszczyć ukraińską infrastrukturę energetyczną, której broniono bardzo skutecznie dzięki dostawom zachodniej broni. A zatem prawdopodobnie Rosjanie wybiorą nowy cel ataków - prognozuje autor analizy, pisarz i analityk specjalizujący się w zagadnieniach geostrategicznych. Jego firma konsultingowa Ziehan on Geopolitics doradza zarówno instytucjom publicznym, jak i firmom prywatnym.
Na mocy umów zbożowych, zwanych też porozumieniem ze Stambułu, które Rosja i Ukraina równolegle zawarły z ONZ i Turcją, odblokowany został w lipcu 2022 roku eksport produktów rolnych z Ukrainy przez porty na południu kraju, bezpiecznymi korytarzami na Morzu Czarnym. Inicjatywa ta "nie była doskonała", ale pozwoliła Ukrainie - według danych UE - sprzedać 23 mln ton zbóż - wyjaśnia Zeihan.
Jednak w kwestii ukraińskiego sektora rolnego "to koniec dobrych wiadomości", bowiem od początku wojny Ukraina "straciła co najmniej 15 proc. magazynów, w których składowane są zboża, zniszczone też zostały w dużej mierze przetwórnie, w których produkowany był olej słonecznikowy". Oznacza to, że zamiast eksportować przynoszący większe zyski olej, Ukraina będzie musiała sprzedawać nieprzetworzone ziarno słonecznikowe.
Jest też mało prawdopodobne, by udało się przedłużyć porozumienie ze Stambułu, które wygasa 18 maja.
Tymczasem Rosja najprawdopodobniej zaatakuje infrastrukturę rolną Ukrainy, znacznie trudniejszą do obrony niż sieć energetyczna.
W sumie oznacza to - prognozuje Zeihan - że radykalnie zmniejszy się eksport produktów rolnych, niezmiernie ważny dla Ukrainy.
Tymczasem w poniedziałek ukraińskie ministerstwo infrastruktury poinformowało, że Rosja ponownie de facto zablokowała działanie „inicjatywy zbożowej”, odmawiając rejestracji statków z produkcją rolną i przeprowadzania ich inspekcji.
Moskwa zagroziła już nieprzedłużeniem umowy ze Stambułu. Turcja i ONZ zabiegają o utrzymanie jej w mocy.