Szefowie dyplomacji państw UE wydali zgodę na nałożenie na Rosję sankcji. Powodem jest aresztowanie Aleksieja Nawalnego. Tak wynika z nieoficjalnych informacji podanych przez PAP.
W Brukseli trwa spotkanie ministrów spraw zagranicznych państw UE w tej sprawie.
Czarna lista
Agencja Reuters informuje, że padła propozycja, aby umieścić na czarnej liście szefa Federalnej Służby Penitencjarnej, Prokuratora Generalnego i Komendanta Gwardii Rosyjskiej.
Na rosyjskich funkcjonariuszach bezpieczeństwa nałożony zostanie roczny zakaz wyjazdów do krajów UE oraz zakaz przechowywania pieniędzy w bankach na terenie UE.
Próba zamordowania Nawalnego
W 2020 roku, Aleksieja Nawalnego, szefa rosyjskiej opozycji próbowano zamordować bojowym środkiem chemicznym z grupy Nowiczoków. Taki wniosek wysnuli niemieccy eksperci na podstawie wyników przeprowadzonych badań. Ofiara ataku w stanie śpiączki farmakologicznej została przetransportowana z Rosji do Berlina. Nawalny, przez kilka miesięcy przechodził leczenie i rehabilitację.
Po powrocie do Moskwy w styczniu tego roku, Nawalny został aresztowany, a w lutym, rosyjski sąd odwiesił jego wyrok z 2014 r.
Odrzucenie apelacji
W sobotę sąd odrzucił apelację Nawalnego w tej sprawie. Ma on na 2,5 roku trafić do kolonii karnej.
Jak stwierdzili współpracownicy Nawalnego, sankcje nałożone przez kraje UE na Rosję, najbardziej powinny dotknąć najaktywniejszych biznesmenów wspierających kreml.
"Jeśli setka najbardziej widocznych spośród nich utraci dostęp do swych aktywów, nieruchomości na Zachodzie, a ich rodziny nie będą mogły tam wyjechać, to ci ludzie zastanowią się, czy warto tak aktywnie wspierać reżim w Rosji" – powiedział Aszurkow w sobotę w telewizji Dożd.