Po porażce w drugiej kolejce siatkarskiej Ligi Mistrzów, Skra Bełchatów podejmowała przed własną publicznością Belgijski Knack Roeselare. Polski zespół musiał wygrać w tym meczu by pozostać w walce o pierwsze miejsce w tabeli, dające bezpośredni awans do fazy play-off. Bełchatowianie nie zawiedli kibiców i zwyciężyli 3:0
Przed tym spotkaniem, rywal Skry miał taki sam dorobek punktowy w grupie E siatkarskiej Lidze Mistrzów. Polski zespół w tym spotkaniu był stawiany w roli faworyta do zwycięstwa. Rywale jednak wysoko postawili poprzeczkę i dzielnie walczyli z podopiecznymi Miguela Falaski.
W pierwszym secie minimalną przewagę mieli siatkarze Skry którzy do pierwszej przerwy technicznej schodzili z prowadzeniem 8:6. Później rywale stawiali twardy opór i nie pozwalali gospodarzom na zwiększenie przewagi punktowej. Set zakończył się zwycięstwem Skry 25:23.
Drugi set przebiegał niemal identycznie jak pierwsza odsłona. Oba zespoły grały punkt za punkt i do rozstrzygnięcia seta była potrzebna gra na przewagi w której to lepiej zagrała Skra i wygrała seta 27:25.
Trzeci set był już dominacją polskiego zespołu. Pod każdym względem byli skuteczniejsi od rywali i już na samym początku seta potrafili wypracować sobie kilku punktową przewagę. Przewagi tej nie wypuścili już do końca spotkania. Wygrali seta 25:18 i w całym spotkaniu 3:0.
Skra Bełchatów na chwile obecną wskoczyła na pierwsze miejsce w tabeli. Zmienić się to może jeśli najgroźniejszy rywal Skry, Lube Civitanova, wygra swój dzisiejszy mecz z Czeskim Liberec.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Zembaczyński wstydzi się wykształcenia. „Zagadkowe” zniknięcie Collegium Humanum z życiorysu
PIEKŁO ZAMARZŁO! Wyborcy koalicji 13 grudnia oburzeni nepotyzmem: „Nie po to walczyliśmy, K*RWA MAĆ!”
Wrocław. Polacy muszą wiedzieć, komu powierzyli fotel prezydenta
Komisja Ligi anulowała czerwoną i żółtą kartkę