Asystent Adama Nawałki przyznał, że Polska w meczu z Kolumbią wystąpi w zmienionym składzie. W spotkaniu z Senegalem (1:2) zawiodła taktyka, ale też wielu zawodników indywidualnie.
- Zmiany będą. Mało prawdopodobne jest, żebyśmy rozpoczęli w tym samym zestawieniu. Ile tych zmian będzie to jeszcze nie jest postanowione. Mamy zajęcia, treningi taktyczne, analizy z sytuacją poszczególnych zawodników. Decyzje jeszcze dziś nie zapadną, oczywiście szkielet zespołu zostanie - mówi członek sztabu Adama Nawałki.
Małowiejski zapewnia, że Kolumbia jest dobrze rozpracowana.
- Po losowaniu na papierze to byli faworyci grupy, wszyscy wiedzą, że grają tam zawodnicy z czołowych klubów świata. Ale ważne jest też to, że to zespół grający od 6 lat w tym samym składzie, z tym samym selekcjonerem, ćwierćfinalista ostatniego mundialu. A teraz zaliczyli falstart, ale pamiętamy, że od początku meczu grali w osłabieniu. Mówimy o nich w samych superlatywach, są bardzo dobrze wyszkoleni, grający ze sobą na tyle długo, że brak pojedynczego zawodnika nie ma wpływu na ich postawę. Oczywiście nie mam na myśli Jamesa - zapewnia analityk kadry. I dodaje, że Polska będzie przygotowana na to, że gwiazdor Bayernu zagra od początku. Nie ma wątpliwości, że to kluczowy zawodnik rywali.
- Jeśli chodzi o tego przeciwnika to znamy go dobrze, to kolega Roberta. Czy podobny do Christiana Eriksena? To zawodnik o innej charakterystyce, ale zbliżony, jeśli chodzi o znaczenie dla zespołu. Podobnie było z Sadio Mane, którego też chcieliśmy zneutralizować. Ma inne atuty, ale jest równie ważny jak James dla Kolumbii. Jednym z kluczowych elementów jest to, by James nie błyszczał - mówi.