PZPN zwleka z ogłoszeniem nazwiska selekcjonera reprezentacji. W grę wchodzą bajońskie sumy
PZPN nie ogłosił jeszcze nazwiska selekcjonera, choć nieoficjalnie wiadomo, że najwyżej stoją akcje Ukraińca Andrija Szewczenki. Jednocześnie z poszukiwaniem trenera polskiej kadry trwają już logistyczne przygotowania do meczu z Rosją w Moskwie w półfinale barażu o mundial.
Jednym ze szkoleniowców wymienianych w kontekście pracy z reprezentacją jest Jan Urban. Według niektórych mediów akcje Urbana - jeśli chodzi o polskich szkoleniowców - stoją wyżej nawet niż Adama Nawałki, który przez kilka tygodni był wymieniany jako główny kandydat do funkcji selekcjonera.
CZYTAJ: Niewiarygodny zwrot akcji. Zdaniem ukraińskich mediów wszystko jest już jasne
Wydaje się jednak, że obecnie najbliżej reprezentacji jest Andrij Szewczenko, były selekcjoner reprezentacji Ukrainy. Według medialnych informacji doszło już do wstępnego porozumienia PZPN z Szewczenką. Również w kwestiach finansowych - nieoficjalnie mówi się o ponad 2 mln euro rocznie dla Ukraińca, co byłoby rekordem w historii PZPN.
Nazwisko nowego selekcjonera ma zostać ogłoszone 31 stycznia na PGE Narodowym.