Na antenie radia RMF przeprowadzono wywiad z terenem Igi Światek Piotrem Sierzputowskim.
-Od czasu Rolanda Garrosa w Paryżu Idze nie szło za dobrze (...). Po pierwsze, Iga nie czuła się komfortowo, choć zrobiła świetny okres przygotowawczy, super trenowała, wiedziała, że to jest pierwszy raz w życiu, kiedy zrobiła taką robotę, więc nałożyła na siebie pewne oczekiwania. Na szczęście udało nam się zrobić reset, wrócić do domu po tych słabszych turniejach, pomyśleć trochę, porozmawiać, przedyskutować to wszystko. - powiedział Sierzputowski.
- Przyjechaliśmy tutaj bez żadnych założeń, bez żadnego nastawienia na wynik. Stwierdziliśmy, że i tak tych punktów nie traci ze względu na całą sytuację pandemiczną ten turniej dodatkowo tylko może się liczyć do rankingu, nie może już nic stracić. Przyjechaliśmy na luzie, potrenowaliśmy. - dodał.
- Zakładałem, że takie wyniki to gdzieś będą możliwe za rok, za dwa, za trzy. Iga zrobiła to to świetnie w tym tygodniu. - zaznaczył trener.
-Nie każdy rozumie - w szczególności laik - że tenis to jest sport dla przegranych. I tak naprawdę, jeżeli w ciągu roku wygramy 2-3 turnieje, to w ogóle to jest jakiś absurd już niewiarygodny. A startujemy w 20-25, więc przegrywamy co tydzień. Do tego trzeba się przyzwyczaić, nie.