Dzisiaj nasza reprezentacja wraca do walki o udział w przyszłorocznych mistrzostwach świata w Rosji. O godzinie 20.45 zmierzą się z Duńczykami. Podopieczni Adama Nawałki są w bardzo dobrej sytuacji, a wygrana sprawi, że wyjazd na mundial będzie o krok.
– Jesteśmy w bardzo dobrej sytuacji, ale zasłużyliśmy sobie na to ciężką pracą. Siła woli i determinacja naszych zawodników sprawiają, że jesteśmy pewni siebie. Oczywiście szanujemy wszystkich rywali, dlatego przygotowujemy się do meczu z każdym z nich bardzo poważnie - podkreślił selekcjoner Adam Nawałka.
Na cztery kolejki przed końcem biało-czerwoni mają 16 punktów. Wygrali pięć meczów i zanotowali jeden remis. Trzeba przyznać, że misja jest jak dotąd realizowana niemal perfekcyjnie, choć Nawałka miał trochę problemów, wszystkie cele udało się osiągnąć. Mamy prowadzenie w grupie, zawodników, którzy tworzą zgrany kolektyw, szkoleniowca, który jest w stanie trzymać wszystkich w ryzach. Jesteśmy w bardzo dobrym miejscu i jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego, już wkrótce będziemy mogli świętować awans na najważniejszą piłkarską imprezę.
Jeśli wyniki najbliższych meczów ułożą się korzystnie, szampany będzie można otworzyć już w poniedziałek, po meczu z Kazachstanem na Stadionie Narodowym. W pozostałych spotkaniach grupy E Kazachstan zmierzy się z Czarnogórą (18:00), a Rumunia z Armenią (20:45).
W ubiegłym roku Polacy pokonali Duńczyków w Warszawie 3:2. Prowadzili 3:0, jednak stracili dwie bramki i doprowadzili do nerwowej końcówki, zakończonej jednak happy endem. Kto był bohaterem? Tu nie ma niespodzianki - Robert Lewandowski popisał się w tamtym spotkaniu hat-trickiem, demolując defensywę rywali.
Duńczycy na pewno marzą o zemście, ale to biało-czerwoni będą faworytami. Wygląda jednak na to, że będzie to najtrudniejszy sprawdzian w eliminacjach. Przeciwnik potrzebuje wygranej jak tlenu, żeby przedłużyć swoje szanse na awans. Największą gwiazdą gospodarzy jest Christian Eriksen, 25-letni ofensywny pomocnik Tottenhamu. Prawdziwy rozgrywający, nienaganny pod względem technicznym, operujący piłką z polotem i finezją. Jeśli będzie miał miejsce, by rozwinąć skrzydła, to on może być największym zagrożeniem naszej bramki.
- Mamy do wykonania wielką misję zdobycia trzech punktów i nie sprawimy zawodu publiczności, która zapełni stadion Parken. Nie będziemy jak kiedyś bywało drużyną defensywną. Najlepszą obroną jest atak. To stara prawda, lecz w naszym przypadku tą frazę zamierzamy odwrócić pokazując, że najlepszym atakiem jest skuteczna obrona - mówił w wywiadzie telewizyjnym selekcjoner Duńczyków.
Biało-czerwoni wystąpią w możliwie najmocniejszym składzie - kontuzji doznał jedynie Sławomir Peszko, który i tak głównie zasiadał na ławce rezerwowych reprezentacji. Nawałka nie zdecydował się także na to, by powołać Grzegorza Krychowiaka. Defensywny pomocnik stracił ostatni rok, nie był w stanie przebić się do pierwszego składu PSG i będzie próbował wrócić do gry w barwach występującego w Premier League West Bromwich Albion.