Lin rezygnuje ze startu. Zakwestionowano, że jest kobietą
Mistrzyni olimpijska w boksie w kat. 57 kg Tajwanka Lin Yu-ting nie wystąpi w zawodach międzynarodowych w Wielkiej Brytanii po tym, jak organizator zakwestionował jej płeć - ogłosiły oficjalnie w środę tajwańskie władze sportowe. W finale igrzysk w Paryżu Lin pokonała na punkty 5-0 Polkę Julię Szeremetę.
28-letnia Lin jest dwukrotną złotą medalistką mistrzostw świata (2018, 2022). Ona i Algierka Imane Khelif w 2023 zostały przez Międzynarodową Federację Boksu (IBA) zdyskwalifikowane w trakcie mistrzostw świata, a dokładnie po ich półfinałowych walkach. IBA argumentowała, że obie nie zdały testu mającego na celu ustalenie płci.
MKOl przymknął oko
Jednak Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) już w ubiegłym roku pozbawił IBA statusu organu zarządzającego boksem i przejął kontrolę nad zawodami olimpijskimi. MKOl dopuścił wtedy obie do rywalizacji w Paryżu, gdyż, jak wyjaśnił, testy przeprowadzone przez IBA były bezprawne i pozbawione wiarygodności. Obie pięściarki startowały też trzy lata temu w igrzyskach w Tokio, ale w Japonii nie odniosły sukcesu.
Teraz Lin miała uczestniczyć w finale Pucharu Świata w boksie w Sheffield, zawodach organizowanych przez World Boxing, nową organizację założoną w 2023 roku i rywalizującą na arenach międzynarodowych z IBA.
"Nasza zawodniczka jest kobietą, spełnia wszystkie kryteria kwalifikacyjne i z sukcesem startowała w Paryżu zdobywając złoty medal" - napisano w oświadczeniu. "World Boxing dopiero powstał i nie ma jasnej polityki regulacyjnej, zgodnej z MKOl, który gwarantuje ochronę praw sportowców. Odrzucamy decyzję podważającą płeć Lin" - podkreślono w komunikacie prasowym.
Lin zaproponowała poddanie się "pełnym badaniom lekarskim na miejscu", przed zawodami w Wielkiej Brytanii, ale - jak wynika z oświadczenia - World Boxing się na to nie zgodził. Aby zapobiec dalszym "krzywdom" dotykającym Lin, jej trener i tajwańscy działacze sportowi postanowili zrezygnować z jej startu.
Premier zabrał głos
Premier Tajwanu Cho Jung-tai powiedział w środę, że rząd będzie "aktywnie starał się chronić i gwarantować" prawa Lin.
Ani World Boxing, ani England Boxing, organ zarządzający boksem amatorskim w Anglii, nie przedstawiły dotychczas swojego stanowiska w tej sprawie.
Szeremeta wywalczyła pierwszy olimpijski medal polskiego boksu od 1992 roku, kiedy brąz w Barcelonie zdobył Wojciech Bartnik. W Paryżu w finale Polka przegrała jednogłośnie na punkty z Lin 0-5 (27:30, 27:30, 27:30, 27:30, 27:30).
Źródło: PAP