- Zawsze będziemy się za nim wstawiać, bo wiemy, jaki jest to człowiek i trener oraz jak dużo się przy nim nauczyliśmy - w taki sposób pytanie o przyszłość selekcjonera Adama Nawałki skwitował Robert Lewandowski.
– Jeśli celem i marzeniem jest wyjście z grupy, ale tego nie osiągasz, to nie możesz czuć się zadowolony, a wręcz przeciwnie. Myślę, że ten pierwszy mecz zadecydował o tym, że nie wyszło tak, jak powinno wyjść. Z Japonią zagraliśmy o honor i zwycięstwo jest jakąś osłodą - mówił dla onet.pl Lewandowski.
– Myślę, że system z dzisiejszego meczu, jest tym, w którym czujemy się najlepiej, bo każdy wtedy wie, jak grać. Występowaliśmy w nim przez kilka ostatnich lat, znamy go dobrze i on nam chyba najbardziej pasuje. Widać różnicę w ofensywie i defensywie. Tak jak w pierwszym meczu mieliśmy piłkę i sobie z nią nie radziliśmy, tak tutaj wychodziliśmy z kontry wiele razy i fajnie to wyglądało. Tych sytuacji było zdecydowanie było dużo więcej, chociażby z rzutów rożnych - podkreślił kapitan Biało-Czerwonych.
Czy Adam Nawałka powinien pozostać selekcjonerem?
To tak naprawdę ode mnie nie zależy. Wiemy, ile zrobiliśmy z trenerem Nawałką i w jakim miejscu dzięki niemu się znaleźliśmy. Nasza współpraca cały czas wyglądała bardzo dobrze, poza ostatnimi 10 dniami były to same radosne chwile. Zawsze będziemy się za nim wstawiać, bo wiemy, jaki jest to człowiek i trener oraz jak dużo się przy nim nauczyliśmy.
Po ostatniej konferencji prasowej pojawiły się różne interpretacje pańskich słów. Od razu udzielił pan wywiadu "Sport Bildowi", żeby wyprostować te kwestie.
Moje słowa zostały źle przetłumaczone w Niemczech. W Polsce większość dobrze odczytała moje intencje. To nie była żadna krytyka. Tak jak powiedziałem, zawsze byłem dumny z tej reprezentacji i z tego, co osiągnęliśmy przez te cztery lata. Mundial nie wyszedł nam tak jak chcieliśmy, wiele czynników na to wpłynęło.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.