Podczas 24 kolejki Angielskiej Premier League, rewelacja tego sezonu Leicester City podejmowała na własnym stadionie FC Liverpool. Popularne ,,Lisy” po raz kolejny nie zawiodły swoich kibiców i zwyciężyły z utytułowanym zespołem gości 2:0.
Przed sezonem Leicester City miał być dostarczycielem punktów dla silniejszych zespołów. W tej chwili ,,Lisy” stają się głównym kandydatem do zdobycia mistrzowskiego tytułu. Udowodnili to w meczu przeciwko Liverpoolowi.
W całym meczu podopieczni Claudio Ranieriego prezentowali dojrzały, dokładny i otwarty futbol. Po stronie gospodarzy była też fantazja i lepsze przygotowanie fizycznie.
W pierwszej połowie mogli śmiało objąć prowadzenie lecz albo piłka mijała światło bramki albo świetnymi interwencjami w bramce popisywał się Simon Mignolet. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.
W drugiej połowie swój koncert rozpoczął Jamie Vardy. Anglik w tym sezonie gra jak natchniony i pewnie zmierza po koronę króla strzelców. Pierwsza bramkę zdobył w 60 minucie meczu popisując się fantastycznym strzałem z powietrza zza pola karnego, nie dając tym samym żadnych szans źle ustawionemu w bramce Mignoletowi. Jurgen Klopp starał się za wszelką cenę odrobić straty dokonując szybko roszad w składzie. Na próżno jednak poszły takie działania. 11 minut później było już 2:0 dla gospodarzy a na listę strzelców po raz kolejny wpisał się Jamie Vardy. Aktualnie Anglik prowadzi w klasyfikacji strzelców z 18 trafieniami na koncie.
Do końca meczu Leicester City pewnie dowieźli rezultat i zwyciężyli z ,,The Reds'' 2:0.
Dzięki temu zwycięstwu ,,Lisy” utrzymują pozycję lidera Premier League. Nad drugim w tabeli Manchesterem City mają trzy punkty przewagi. Liverpool zaś plasuję się na ósmym miejscu w lidze i tracą 6 punktów do strefy gwarantującej grę w europejskich pucharach.