Kowalewski: Jako trener kadry nigdy tak wysoko nie wygrałem
Reprezentacja Polski koszykarek rozgromiła w Sosnowcu Azerbejdżan 105:51 (32:16, 32:15, 20:10, 21:10) w 3. kolejce eliminacji mistrzostw Europy 2025. W innym meczu grupy C obrońca trofeum Belgia pokonała Litwę 81:70. To pierwsza porażka bałtyckiej drużyny.
Po zwycięskim dla Polski meczu eliminacyjnego mistrzostw Europy koszykarek swoje wrażenia przekazali przedstawiciele obu drużyn.
Evren Alkaya, trener reprezentacji Azerbejdżanu, podsumował: „Zdawaliśmy sobie sprawę z siły polskiej drużyny. Staraliśmy się przygotować jak najlepiej, ale my dopiero zaczynamy budowę żeńskiej koszykówki. Potrzebujemy czasu. Dziś było dużo strat z naszej strony. Mamy w zespole młode zawodniczki. Mam nadzieję, że w przyszłości będziemy silni”.
Z kolei doświadczona reprezentantka Azerbejdżanu, Alexandra Mollenhauer przekazała: „Polska do dobry zespół. Jestem dumna z drużyny, zawodniczek. Budowa zespołu to proces. Mamy dwa dni, by się zregenerować i przygotować do kolejnego spotkania eliminacyjnego w niedzielę w Sosnowcu z Litwą, przed spotkaniem Polska - Belgia. Zagrałam dziś dużo, tak jak Arica Carter - po 37 minut. Staramy się pomóc młodszym koleżankom".
Szkoleniowiec reprezentacji Polski, Karol Kowalewski, podsumował pojedynek w taki sposób: „Nie potraktowaliśmy tego spotkania tylko jako przygotowania do meczu z Belgią. Jestem zadowolony z wygranej. Byliśmy faworytem i potwierdziliśmy to na boisku. Zawodniczki zaprezentowały to, co miały. Jako pierwszy trener kadry nigdy tak wysoko nie wygrałem. Każdy zespół w eliminacjach chce zwyciężyć. Zespół Azerbejdżanu wyszedł z niesamowitą energią, trafił pierwsze siedem rzutów z gry. To się zdarza, ważniejsza była reakcja naszej drużyny, która nie spanikowała, nie spieszyła się, bo czuła swoją siłę. Czasu jest mało, dlatego zwyczajowego dnia wolnego po meczu nie będzie”. Natomiast kadrowiczka Kamila Borkowska wyraziła zadowolenie z postawy swoich koleżanek: „Wiedziałyśmy, co robić na parkiecie. Byłyśmy przygotowane, w ataku dzieliłyśmy się piłką, bardzo dobrze grałyśmy w obronie. Cieszymy się, bo wszystkie zawodniczki były na parkiecie. Ten mecz dał nam bardzo dużo. Skupiłyśmy się na naszej grze obronnej, widziałyśmy elementy, które są jeszcze do poprawy".
Polki za trzy dni zmierzą się, także w Sosnowcu, z mistrzyniami Europy Belgijkami, z którymi na inaugurację eliminacji przed rokiem sensacyjnie wygrały 67:62. Kolejne mecze biało-czerwone zagrają w lutym 2025 r. - obydwa na wyjeździe z Azerbejdżanem i Litwą, której uległy w listopadzie 2023 po dogrywce 73:75.
Jubileuszowa, 40. edycja ME rozegrana zostanie w czerwcu 2025 i po raz pierwszy zorganizują ją cztery kraje: Grecja, Czechy, Niemcy i Włochy. W eliminacjach, które zakończą się w lutym 2025, w ośmiu c4-zespołowych grupach walczą 32. drużyny. Awans do turnieju finałowego wywalczy 12 - zwycięzcy grup oraz cztery drużyny z drugich miejsc z najlepszym bilansem.
W czwartek największą sensacją była porażka Czarnogóry, prowadzonej przez znaną z polskich parkietów koszykarkę i trenerkę Jelenę Skerovic, z Luksemburgiem 49:71.
Wyniki meczów 3. kolejki grupy C: Polska - Azerbejdżan 105:51 (32:16, 32:15, 20:10, 21:10); Belgia - Litwa 81:70 (19:15, 22:20, 25:14, 15:21).
Aktualna tabela grupy C (punkty, mecze, zwycięstwa, kosze).
1. Belgia 5 – 3 – 2 – 279:165
2. Polska 5 – 3 – 2 – 245:188
3. Litwa 5 – 3 – 2 – 244:216
4. Azerbejdżan 3 – 3 – 0 – 141:340
źródło: PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.