Jagiellonia Białystok o godzinie 18.45 podejmie mołdawski Petrocub Hincesti, a Legia Warszawa o 21. zagra w Serbii z TCS Backa Topola w drugiej kolejce piłkarskiej Ligi Konferencji. Oba polskie kluby powalczą o drugie zwycięstwo w tych rozgrywkach.
3. października warszawski zespół pokonał u siebie Betis Sewilla 1:0. Natomiast drużyna z Białegostoku, dzięki bramce w ostatnich sekundach Macedończyka Darko Churlinova, wygrała na wyjeździe z FC Kopenhaga 2:1. Takie wyniki ustawiły Legię i Jagiellonię w znakomitej sytuacji przed dalszą częścią rozgrywek. Kolejni przeciwnicy nie są już, przynajmniej teoretycznie, tak mocni.
TSC Backa Topola to obecnie dopiero dziewiąty zespół serbskiej ekstraklasy. Na inaugurację fazy zasadniczej Ligi Konferencji Serbowie przegrali w Kazachstanie z Astaną 0:1. Piłkarzami serbskiej drużyny są m.in. doświadczony Milan Radin, który w sezonie 2019/20 występował w Koronie Kielce, a także leczący obecnie kontuzję kolana Nikola Kuveljic, były pomocnik Wisły Kraków.
Usterka samolotu skomplikowała podróż piłkarzy Legii Warszawa do Serbii na czwartkowy mecz z TCS Backa Topola w fazie głównej Ligi Konferencji. Do Nowego Sadu drużyna dotarła późnym wieczorem. Pierwotnie piłkarze mieli wylecieć z Warszawy o godz. 16, ale wyczarterowany samolot popsuł się i trzeba było podstawić nową maszynę. Z Belgradu zespół jeszcze godzinę podróżował do Nowego Sadu.
Duże nadzieje na dobry wynik mają również fani Jagiellonii. Mistrzowie Polski spisują się ostatnio znakomicie. W ostatnich pięciu meczach w ekstraklasie zanotowali cztery zwycięstwa oraz remis i zajmują trzecie miejsce w tabeli.
Petrocub Hincesti to wprawdzie aktualny mistrz Mołdawii, lecz obecnie zajmuje w tamtejszej ekstraklasie czwartą lokatę. Skład drużyny tworzą w zdecydowanej większość krajowi piłkarze. Fazę grupową piłkarze z niewielkiego Hincesti zainaugurowali wręcz fatalnie - od wysokiej porażki u siebie 1:4 z cypryjskim Pafos FC.
źródło: PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.