Hattrick Shaqiriego. Szwajcaria pewnie wygrywa z Hondurasem
Trzy bramki pomocnika Bayernu Monachium dały Szwajcarom awans z grupy E. Helweci nie zamierzali liczyć na korzystny wynik Francji w meczu z Ekwadorem, dlatego solidnie zajęli się reperowaniem nadszarpniętego w poprzedniej kolejce bilansu bramkowego, co ostatecznie okazało się niepotrzebne.
Szwajcarzy mieli dzisiejszego wieczoru zadanie znacznie łatwiejsze od tego, z jakim przyszło się im mierzyć kilka dni temu, kiedy to ulegli Francji aż 5–1. Honduranie grali po prostu słabo, pracując na miano najsłabszej – oprócz Iranu i Korei Południowej – drużyny na tych mistrzostwach.
Już w 3. minucie spotkania Shaqiri mógł po dograniu Josipa Drmicia zdobyć pierwszą bramkę dla swojej reprezentacji, ale instynktownie nogami obronił jego strzał z pięciu metrów hondurański bramkarz, Noel Valladares.
Nie powstrzymało to na długo szwajcarskiego pomocnika, który w 6. minucie przy asyście dwóch obrońców zdołał oddać fantastyczny strzał zza pola karnego. Piłka dotknęła jeszcze lekko poprzeczki, po czym wpadła do bramki.
Helweci wyraźnie odpuścili po zdobyciu bramki. Na boisku w zasadzie nie działo się nic ciekawego aż do drugiej bramki z 31. minuty. Świetne prostopadłe zagranie od Gokhana Inlera znalazło pędzącego lewą stroną boiska Drmicia, a ten wyłożył piłkę Shaqiriemu, który pewnym strzałem podwyższył wynik spotkania.
Przed przerwą bramce Valladaresa zdołał jeszcze zagrozić Granit Xhaka, ale piłka po jego strzale przeleciała nad poprzeczką. W drugiej połowie niespodziewanie znakomitą sytuację strzelecką wypracował Honduras. W 52. minucie Jerry Bengtson minął szwajcarskiego bramkarza, Diego Benaglio, po czym zbyt lekko uderzył piłkę w kierunku linii bramkowej. W ostatniej chwili piłkę wybił obrońca, Ricardo Rodriguez.
Co więcej, piłkarze z Ameryki Środkowej mogą mieć spore pretensje do sędziego za niepodyktowanie dla ich zespołu rzutu karnego w 65. minucie. Po przyjęciu długiej piłki od kolegi nadepnięty w polu karnym został Jerry Palacios. Arbiter jednak pozostał niewzruszony.
Coraz ambitniejsze zapędy Honduran wykorzystał w 71. minucie Shaqiri zdobywając swoją trzecią bramkę w tym meczu. Asystentem ponownie okazał się być Drmić, który mimo iż sam gola nie zdobył, zagrał świetny mecz, walnie przyczyniając się do dwóch trafień swojego sławniejszego kolegi.
Pod koniec spotkania Honduras stworzył sobie jeszcze dwie okazje bramkowe, których nie byli jednak w stanie wykorzystać ani Andy Najar, ani Bengtson.
Ponieważ Ekwador własnego meczu przeciwko Francji nie wygrał, nie musieliśmy w grupie E liczyć bramek. Szwajcaria awansowała do 1/8 finału, w której to fazie zagra z trudnym rywalem — Argentyną.
Honduras z kolei żegna się z mundialem w prawie najgorszym stylu, stosunkiem bramkowym 1–8. Gorszy jak dotąd ma tylko Kamerun (1–9), ale należy wziąć pod uwagę, w jakich grupach uczestniczyły oba zespoły.