– Kochani, dziękuję, że jesteście ze mną w tych trudnych chwilach. Na każdym kroku czuję Wasze wsparcie i to daje mi jeszcze większego kopa, żeby walczyć z czasem i kontuzją. Jestem już w Polsce i zrobię wszystko, żeby być dla Was i naszego zespołu w Rosji. Polska Dawaj! - napisał dzisiaj na Facebooku Kamil Glik.
Kamil Glik w czasie treningu doznał uszkodzenia więzozrostu barkowo-obojczykowego. Jego występu na Mistrzostwach Świata w Rosji nadal stoi pod znakiem zapytania.
– Początkowo wydawało się, że – no właśnie – wiadomo: Glik nie jedzie na mundial. Trwa jednak jego rajd po lekarzach w całej Europie i dzisiaj tak definitywnie tego napisać nie można. W Nicei reprezentant Polski usłyszał, że nie jest konieczna operacja barku i że istnieje szansa, iż w miarę szybko zostanie postawiony na nogi. W miarę szybko, czyli pewnie nie na pierwszy mecz, nie na drugi, ale w jakimś stopniu jego udział w finałach mistrzostw świata jest wciąż realny - informował wczoraj serwis weszlo.com
Dzisiaj do sprawy odniósł się obrońca reprezentacji Polski:
– Kochani, dziękuję, że jesteście ze mną w tych trudnych chwilach. Na każdym kroku czuję Wasze wsparcie i to daje mi jeszcze większego kopa, żeby walczyć z czasem i kontuzją. Jestem już w Polsce i zrobię wszystko, żeby być dla Was i naszego zespołu w Rosji. Polska Dawaj! - napisał na Facebooku Kamil Glik.