Nie milkną echa wczorajszej debaty w Parlamencie Europejskim i zachowania europosłów Platformy Obywatelskiej. – To zaprzaństwo i przejaw zdrady narodowej. To obrażanie Polaków i Polski. Ta szóstka zagłosowała za tą haniebną rezolucją, ale ważniejsze jest to, że treść tej rezolucji była inspirowana wypowiedziami liderów Platformy Obywatelskiej, w tym Grzegorza Schetyny – ocenił w rozmowie z Karolem Plewą prof. Krzysztof Kawęcki z Prawicy Rzeczypospolitej.
– Schetyna w przeddzień posiedzenia Parlamentu Europejskiego powiedział, że Marsz Niepodległości miał twarz nazizmu i oczekuje odniesienia do Marszu Niepodległości, a wręcz wezwanie rządu polskiego do odcięcia się od tych akcentów rasistowskich i antysemickich. Takie słowa znalazły się w tej rezolucji. Jeśli dołożymy do tego słowa Michała Boniego i Janusza Lewandowskiego, to tworzy obraz Platformy Obywatelskiej – dodaje nasz gość.
Czy wczorajsze wyjście z sali plenarnej prof. Legutko może być symbolem drogi Polski do wyjścia z Unii Europejskiej? – Liderzy PiS-u, w tym pani premier, wielokrotnie podkreślali że nie będzie Polexitu, myślę, że to stanowisko zrozumiałe, aczkolwiek w przypadku uruchomienia art. 7, chociaż wydaje mi się, że to jednak jest nierealne, to trzeba by odwołać się do Polaków. Jeśli nas nie chcecie, to niech naród w trakcie referendum zdecyduje, czy chcemy być w takiej Unii, w której jesteśmy szykanowani. To wyjście prof. Legutko miało inny charakter, chodziło o zaprotestowanie przeciwko nikczemnej propagandzie, która miała miejsce. Poseł Lewandowski mówi o wymyślonym świecie, oni tworzą wymyślone konstrukcje, wymierzone w polską rację stanu – odpowiada prof. Kawęcki.
"W PO każdy sobie wyznacza standardy"
– Trudno zrozumieć o co chodzi Platformie Obywatelskiej, ciężko interpretować wypowiedzi Schetyny. O ile pamiętam przed przyjęciem rezolucji mówił, że posłowie będą głosować za rezolucją, później Platforma wezwała do wstrzymania od głosu, cześć głosowała inaczej, czy to przykład rebelii i dalszej dekompozycji Platformy Obywatelskiej? Tam każdy sam sobie wyznacza standardy, które nie są kontrolowane przez Schetynę – zauważa prof. Kawęcki.
Czy twarde stanowisko Parlamentu Europejskiego może jeszcze bardziej wzmocnić Prawo i Sprawiedliwość? – To stawia PIS w szeregu obrońców suwerenności i pozwoli zyskać PiS-owi wyborców. To jednak nie był atak na PiS, a a atak na Polskę i Polaków. Zwracam uwagę na kwestię Marszu Niepodległości i ataku na hasło – „My chcemy Boga”. Zachodnie elity zdają sobie sprawę, że przestały mieć wpływ na młode pokolenie. Schetyna i zachodnie elity liberalne chciałyby zdelegalizować zdrowy, polski patriotyzm – zakończył prof. Kawęcki.