Według sondażowych wyników II tury wyborów, Paweł Adamowicz ponownie został prezydentem Gdańska. Swoją przemowę rozpoczął od podziękowań. Stwierdził, że sukces był możliwy dzięki sztabowi wyborczemu, rodzinie, wolontariuszom oraz… Donaldowi Tuskowi.
Według sondażu Ipsos wybory prezydenta miasta w Gdańsku wygrał Paweł Adamowicz; głosowało na niego 64,7 proc. wyborców; na Kacpra Płażyńskiego - 35,3 proc.
Adamowicz podziękował swojemu sztabowi wyborczemu, rodzinie i wolontariuszom, wicemarszałkowi Senatu Bogdanowi Borusewiczowi, Aleksandrowi Hallowi oraz... przewodniczącemu Rady Europejskiej Donaldowi Tuskowi.
Szef Rady Europejskiej złożył dwa dni temu Adamowiczowi życzenia urodzinowe, w których wyraził swoje oczekiwania dot. przyszłej prezydentury w Gdańsku. Dziś, nieco przewrotnie, odniósł się do samych wyników wyborów.
Miły dzień. Nawet Lechia wygrała.
— Donald Tusk (@donaldtusk) 4 listopada 2018
– Mam nadzieję, że wiele z punktów programu, które nas łączą, będziemy mogli realizować w Radzie Miasta Gdańska. Mam do pana ogromny szacunek i chciałbym, żeby pan to wiedział – mówił Adamowicz.
– Będę wszystko robił z moimi współpracownikami, aby przez te pięć lat pokazać wam, że jestem prezydentem wszystkich, bez wyjątku gdańszczan. Gdańsk dzisiaj po raz drugi dokonał wyboru, Gdańsk dzisiaj po raz drugi opowiedział się za Gdańskiem wolności, równości, solidarności, Gdańskiem otwartym – wskazał.