Żółtaniecki: Ludność Korei Północnej to inni homo sapiens
Gościem red. Jacka Ożóga w porannym programie był dyplomata, wykładowca Collegium Civitas Ryszard Żółtaniecki. – Chinom zależy na tym, aby doszło do porozumienia, ale nie do końca. To oni, w przyszłości będą regulować tamtejsze relacje – mówił gość.
– Polityka Północnej Korei jest, przez całą dekadę Kimów, jest nieprzewidywalna. Wszystko jednak wskazuje, że do spotkania dojdzie. Całe zamieszanie ukierunkowane jest na uzyskanie korzystniejszej pozycji w negocjacjach. Sprawa jest zbyt poważna, aby strony koncentrowały się na drobiazgach. Jeśli denuklearyzacja ruszy, będzie to obiecujące – rozpoczął.
– Chinom zależy na tym, aby doszło do porozumienia, ale nie do końca. Kim spotyka się z Putinem, niedługo spotka się z prezydentem Syrii. Istnieją dziś państwa, które poszukują alternatywy dla zachodniej demokracji. Chodzi właśnie o Koreę Północną, Chiny, Rosję czy Kubę. Niegdyś taką alternatywą był komunizm – tłumaczył Ryszard Żółtaniecki.
– Proces ewentualnego zjednoczenia będzie trudny. Korea Północna żyje zupełnej izolacji. Mówimy o milionach ludzi. Śmierć głodowa to standard. Zwróćmy uwagę, że u nich nie rośnie populacja. Tamtejsza ludność to inni homo sapiens. Nikt nie spodziewał się rozpadu Związku Radzieckiego czy zjednoczenia Niemiec. Bądźmy dobrej myśli – podsumował.