– Pamiętamy, że prezes TK chodził po mediach i mówił, jaki będzie w tej sprawie wyrok. Sytuacje, kiedy sędziowie mówili o wyroku zanim doszło do jego ogłoszenia mieliśmy w latach 50. Myślałem, że takie czasy już minęły – ocenił w programie „W punkt” minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
– Kiedy sędzia, pan prezes Rzepliński w TVN24 wydaje wyrok, mówiąc, że ustawa PO jest konstytucyjna, a ta PiS niekonstytucyjna, to po co ta cała szopka z orzekaniem wyroku? – pytał Ziobro, przypominając, że w tej sprawie nikt nie rozdzierał szat.
CZYTAJ WIĘCEJ: Trzech sędziów wyłączonych z orzekania o zgodności z konstytucją ustawy o TK
– Mam wrażenie, że to tylko teatr i groteska. Ale chciałbym się mylić – stwierdził szef resortu sprawiedliwości, oceniając wyłączenie się trzech sędziów z orzekania o konstytucyjności ustawy o TK. – Mam nadzieję, że sędziowie sami doprowadzą do wyłączenia się z orzekania. Nie może być tak, że ci sędziowie będą oceniać efekty własnej pracy – dodał.
Zdaniem Zbigniewa Ziobro sprowadzanie tej sprawy do składu pięcioosobowego jest niewłaściwe. – Powinien ją rozstrzygać pełen skład. To stawia pod znakiem zapytania prawdziwość intencji wyłączenia się trzech sędziów z orzekania w tej sprawie – zaznaczył minister.
Według niego w sprawie szumu wokół TK „mamy do czynienia ze złamaniem standardów oraz zaangażowaniem w spór polityczny w szczególności pana prezesa Rzeplińskiego”.
Wciąganie sędziów w politykę
Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście zdecydował o przekazaniu sądowi okręgowemu sprawy ułaskawionego przez prezydenta byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego. Mimo ułaskawienia, sąd II instancji rozpatrzy złożone w tej sprawie apelacje.
– To, co robi sąd to wkraczanie w kompetencje prezydenta. Stanowisko sędziów w tej sprawie to faktycznie podważanie kompetencji prezydenta wynikające z możliwość zastosowania prawa łaski – ocenił minister sprawiedliwości.
Jego zdaniem jest rzeczą całkowicie nieuprawnioną, by sędziowie kontrolowali zastosowanie przez prezydenta prawa łaski. – W mojej ocenie to działania bezprawne – dodał Ziobro.
Szef resortu sprawiedliwości podkreślał, że działania ws. Mariusza Kamińskiego to wciąganie sądów w politykę. – Wśród sędziów niestety są też ludzie, którzy mylą swoje role. Zamiast zabiegać o powagę swojego urzędu poprzez nieangażowanie się w politykę, angażują się w nią – tłumaczył Ziobro.
CZYTAJ TAKŻE:
Jest decyzja sądu ws. Mariusza Kamińskiego: Mimo ułaskawienia, apelacje będą rozpatrzone