Gośćmi "Saloniku Politycznego" Rafała Ziemkiewicza byli dziennikarze: Joanna Miziołek, Mariusz Gierej, Łukasz Warzecha. Rozmowa dotyczyła reformy sądownictwa w Polsce.
– Na pewno jest to inna reforma, ale jak wypowiadają się prawnicy, jest niekonstytucyjna - stwierdziła Joanna Miziołek. - Myślę, że można by to było przeprowadzić w inny sposób, ale prezydent poprawił szczegóły, które najistotniejsze. I tak nie wierzę w to, że ta reforma przejdzie w taki sposób przez Sejm. O tym mówił Jarosław Gowin. Jeżeli PiS zacznie mocno zmieniać te projekty, prezydent znowu je zawetuje. Nie wiem, jaki będzie kształt tych ustaw, nie wiem jaki będzie finał. Na pewno te ustawy są dużo lepsze niż poprzednie - podkreśliła Miziołek.
"Na pewno te projekty nie przejdą szybko. Jestem tego absolutnie pewien. Pytanie, jak bardzo PiS będzie chciał w nich zamącić"
– Na pewno te projekty nie przejdą szybko. Jestem tego absolutnie pewien. Pytanie, jak bardzo PiS będzie chciał w nich zamącić. Tutaj jest dużo możliwości. Myślę, że to będzie przeciąganie liny. Rzecz, co do której ja mam wątpliwości, a która jakoś nie utorowała sobie drogi w komentarzach, jest kwestia skargi nadzwyczajnej. Z jednej strony prezydent mówi o uwzględnienia poczucia sprawiedliwości do systemu, z drugiej strony co z prawomocnymi orzeczeniami przede wszystkim w obiegu gospodarczym?Co jeśli ta skarga zostanie uwzględniona i będzie dotyczyła wielomilionowych interesów. W sporze czysto politycznym, ważna merytorycznie sprawa, znalazła się na marginesie - powiedział Łukasz Warzecha.
"Odnoszę wrażenie, że przy tej reformie sądownictwa, merytoryczne oczekiwania społeczne, nie istnieją w debacie"
– Odnoszę wrażenie, że przy tej reformie sądownictwa, merytoryczne oczekiwania społeczne, nie istnieją w debacie. Oczekiwania społeczne dotyczą przewlekłości spraw sądowych, sposobu orzekania, odpowiedzialności sędziów za nadużycia. Całą ta reforma i rzeczy, o których dyskutujemy, przeciętnego człowieka ni ziębi to, ni grzeje. Chciałby, żeby to się działo krócej i było ucywilizowanie tej sprawy. Ciekaw jestem, nawet jeśli rozstrzygną się spory wielkich tego świata, którzy walczą o prestiż, jak na to spojrzą wyborcy za 2,3 lata. Kiedy okaże się, że nic się nie zmieniło. Jeśli politycy myślą o tym, że wyborcy ich rozliczą, to nie z tego, czy pani Gersdorf dalej będzie zajmowała stanowisko, tylko ze skuteczności - powiedział Mariusz Gierej.
– Totalna opozycja jak zawsze w tej sprawie zachowała się jak totalni idioci, nie idziemy na żadną rozmowę z prezydentem, nie zgadzamy sie na żadną reformę sądownictwa. Nie umiem tego inaczej nazwać, jak idiotyzm - powiedział Rafał Ziemkiewicz.
– Opozycja nie ma absolutnie żadnego pomysłu an to wszystko. Ze spotkania wyszedł tylko Kukiz'15, który powiedział że wszystkie propozycje zostały przyjęte. I to ma sens. Ludzie zaczynają postrzegać Andrzeja Dudę jako lidera, który zaczął o czymś decydować w państwie. Komorowski nie podejmował tak ważnych decyzji - podkreśliła Joanna Miziołek.