W rozmowie z Piotrem Wężem publicysta odniósł się do dzisiejszej okładki "Rzeczpospolitej", która artykułowi dotyczącemu wyborów w Austrii nadała tytuł "Pochód skrajnych sił". Przypomnijmy, że kandydat Austriackiej Partii Wolności Norbert Hofer w drugiej turze wyborów prezydenckich wg sondażowych wyników uzyskał 51,9 proc. głosów, zaś Alexander Van der Bellen z partii Zielonych 48,1 proc. Frekwencja przekroczyła 71. proc. CZYTAJ WIĘCEJ

50 proc. społeczeństwa to skrajność i margines?

– Po epitetach jakie rzucają w jego (Hofera - red.) stronę lewicowe media można podejrzewać, że jest on bardzo porządnym facetem. Choć oczywiście nie każdy kogo lewicowe media nazywają faszystą jest porządny – mówił Ziemkiewicz. Publicysta zwrócił jednak uwagę na retorykę zawartą w tytule "Rzeczpospolitej". – Facet otrzymał ok. 50-procentowe poparcie. Oznacza to, że ponad połowa społeczeństwa jest skrajnością. Jeśli by się okazało, że wygrał, mogłoby się okazać, że 70 proc. społeczeństwa, jest skrajnym marginesem. Uważam, że ktoś kto wpadł na ten tytuł, bardzo symbolicznie podsumował całą sytuację – ocenił.

Cieszę się, że KOD zakłada własne media...

Rafał Ziemkiewicz skomentował także doniesienia dot. decyzji KOD o założeniu własnych mediów. Przyznał, że jako publicysta i komentator, który szuka materiałów do "robienia jaj" bardzo się cieszy z tej decyzji. – Gazeta Wyborcza już jest biuletynem KOD-u. Najwidoczniej im to nie wystarcza. Myślę, że na początek zaproszą na rozmowę kilka prawdziwych autorytetów: Olbrychskiego, Holland, Wajdę. Ostro wypowiedzą się także byli prezydenci, którzy będą mówili jak wspaniałą mamy konstytucję i jak wspaniała jest III RP – ironizował publicysta.

Jak ludzie mogą tak robić idiotów z siebie i ze swoich zasług?

Gość Piotra Węża mówił także, że oprócz mediów ma przy KOD powstać Think tank, czyli instytut intelektualny, na czele którego ma stanąć Władysław Frasyniuk. – Prywatny mędrzec, którego głębia analizy kazała stwierdzić, że teraz jest jak w stanie wojennym. Rozumiem, że w stanie wojennym Frasyniuk nie siedział w więzieniu, tylko latał po telewizjach i nadawał na Jaruzelskiego – mówił Ziemkiewicz. W jego ocenie, Frasyniuk jest człowiekiem, który w czasach trudnych wykazał się wyjątkową odwagą i teraz też potrzebuje poczucia zagrożenia. – Frasyniuk musi mieć stan wojenny i to go kwalifikuje do kaftana. (...) Jak ludzie mogą tak robić idiotów z siebie i ze swoich zasług? – pytał Rafał Ziemkiewicz.