Ziemkiewicz: Sprawę Tuska można było rozwiązać na kilka innych sposobów
Gościem "Chłodnym Okiem" był Rafał Ziemkiewicz.
Po raz pierwszy opozycji totalnej coś się udało a to dlatego, że wszystko działo się na obczyźnie.
Cała ta afera sprawiła, że Donald Tusk czuje się bardzo ważnym mimo, iż większość Polaków i znaczna większość Europejczyków nie wie kim właściwie jest Tusk i jakie funkcje pełni na swoim stanowisku. Prezydent Europy? Przewodniczący jakiejś rady? Jakiej? To zwykły urzędnik.
Jego głównym zadaniem jest zwoływanie i organizowanie szczytów. To nie jest bardzo istotna funckja. Mało osób wie również, że wczoraszje głosowanie nie było wyborem nowego przewodniczącego tylko głosowanie "zostawić czy nie zostawiać Tuska".
Tę sprawę można było rozwiązać na dziesiątki sposobów, znacznie lepiej, niż rozwiązała to partia rządząca. Zamiast walczyć "Polak z Polakiem" na arenie międzynardowowej, mogłobyć udzielone poparcie dla dobra wspólnego na zasadzie "przebolejemy już tego Tuska". Niestety, gdy opozycja zostawiła PiSowi wolną rękę – ten sam się nią uderzył.
Jacek Saryusz-Wolski również mógł wypłynąć wcześniej, wtedy być może miałby większe szanse. Jak pisze Rzeczpospolita – zwlekali, ponieważ nie byli pewni czy poparcie dla Tuska zostanie finalnie udzielone