Ziemkiewicz: Kandydat Europejskiej Partii Ludowej na szefa Komisji Europejskiej to facet z Księżyca
– Jean-Claude Juncker chce zrównać w całej Europie płacę minimalną. To jest niebywały wręcz populizm godny byłego prezydenta Wenezueli Hugo Cháveza, w Europie trudno nawet znaleźć kogoś z kim można to porównać – mówił o pomysłach kandydata Europejskiej Partii Ludowej na nowego szefa Komisji Europejskiej Rafał Ziemkiewicz.
Na antenie Telewizji Republika Rafał Ziemkiewicz mówił o kandydacie Europejskiej Partii Ludowej na nowego szefa Komisji Europejskiej m. in. w kontekście wywiadu, którego Jean-Claude Juncker, kandydat Europejskiej Partii Ludowej na nowego szefa Komisji Europejskiej udzielił dziennikarzowi „Gazety Wyborczej” Bartoszowi Wielińskiemu.
– Nawet „Gazeta Wyborcza” zaczęła naruszać dogmaty swojej wiary, że Europa ostoją jest i opoką – mówił o wywiadzie Ziemkiewicz. – Dziennikarz „Gazety Wyborczej” streszcza rozmowę z idiotą. Po prostu ze wpływowym europejskim idiotą, który opowiada, że Rosję trzeba zrozumieć, trzeba rozmawiać. Po prostu facet z Księżyca – stwierdził.
Rafał Ziemkiewicz podkreślał, jego zdaniem, absurdalny charakter pokojowych rozmów z Rosją, które do niczego nie prowadzą. – Proszę zauważyć, jakie gest dobrej woli wykonują (prorosyjscy separatyści): porywają obserwatorów, a potem jednego wypuszczają, bo jest chory na cukrzycę, i już jest kompromis – ironizował. – Rosję trzeba rozumieć i trzeba z nią rozmawiać – mówił z przekąsem.
Podkreślał również, że głoszący takie tezy Jean-Claude Juncker to jest kandydat Platformy Obywatelskiej na szefa Komisji Europejskiej.
Zauważył przy tym, że kandydat Europejskiej Partii Ludowej na nowego szefa Komisji Europejskiej wyszedł z jeszcze mniej rozsądnym pomysłem.
– Ten kandydat wywalił jeszcze lepszy pomysł – on chce zrównać w całej Europie płacę minimalną – mówił Ziemkiewicz. – To jest niebywały wręcz populizm godny byłego prezydenta Wenezueli Hugo Cháveza, w Europie trudno nawet znaleźć kogoś z kim można to porównać – stwierdził.
Zaznaczył, że Jean-Claude Juncker ma na myśli płacę minimalną obowiązująca w Luksemburgu, a więc w przeliczeniu na złotówki około 5 600 zł.
– To się da zrobić, żeby płaca minimalna była na poziomie powyżej 5600zł, tylko że poza garstką posłów i europosłów, wszyscy absolutnie będą na umowach śmieciowych – zaproponował Rafał Ziemkiewicz.