Pierwszym tematem, który pojawił się w rozmowie redaktorów Pobłockiej i Ziemkiewicza było referendum konstytucyjne. Publicysta stwierdził, że bez wątpienia potrzebna jest zmiana obecnej ustawy zasadniczej.

- Nie wiem czy potrzebne jest referendum i jakie miały by być pytania, jedno jest pewne, Konstytucję mamy do bani i należy ją zmienić na coś co by działało. Obecna Konstytucja jest raczej traktatem rozejmowym, w którym zostawiono wiele rzeczy niedookreślonych bo strony myślały, że będą mogły wywojować więcej dla siebie. Geremek z Wałęsą zostawili niedopowiedzenia z myślą przeciąganiu, kto będzie miał większe wpływy – stwierdził.

- Konstytucja w sprawie KRS też odsyła też ustawy. 90 proc. tej konstytucji to pobożne życzenia. Niewiele z tych przepisów wynika. Tam gdzie powinny być jasno określone kompetencje, jest jedno wielkie badziewie – stwierdził stanowczo Rafał Ziemkiewicz.

Wg autora politycznego przeglądu tygodnia, konstytucja powinna zostać zbudowana na zasadzie kilku jasnych punktów określających zasady.

- Niech siądzie kilku konstytucjonalistów, niech powstanie kilka prostych ważnych punktów, które określały by zasady działania państwa. Niech napiszą krótką konstytucję ustalającą jak działa państwo – stwierdził.

W trakcie przeglądu, poruszono też temat amerykańskiej ustawy 447. Rafał Ziemkiewicz powiedział, że jednak mamy się czego obawiać. Powiedział, że nie powinniśmy lekceważyć tego dokumentu, gdyż miało na niego wpływ silne żydowskie lobby. „Ta ustawa nie jest symboliczna” - stwierdził.

W dalszej części programu, rozmawiano na temat kandydatów na prezydentów miast w nadchodzących wyborach samorządowych. Redaktorzy zauważyli, że poza kandydaturą Małgorzaty Wassermann na prezydenta Krakowa oraz Patryka Jakiego w Warszawie, pozostali kandydaci to mniej znane, młode osoby.

Na zakończenie, Rafał Ziemkiewicz zaprosił do Telewizji Republika na niedzielę o godzinie 11:00 do „Saloniku politycznego” gdzie razem ze swoimi gośćmi będzie rozmawiał m.in. na temat konstytucji.