Zbrodniarze muszą zostać rozliczeni. Kluby „Gazety Polskiej” uczczą pamięć ofiar stanu wojennego
Od 2011 r. 13 grudnia odbywał się Marsz Wolności i Solidarności, który upamiętniał ofiary systemu komunistycznego w Polsce. W tym roku marszu nie będzie. Beata Mazurek twierdzi, że marsz nie był w ogóle planowany. Ryszard Kapuściński wyjawia, w jaki sposób kluby „Gazety Polskiej” uczczą pamięć ofiar stanu wojennego.
Dlaczego w tym roku nie odbędzie się Marsz Wolności i Solidarności?
Te marsze były zawsze organizowane albo przez Solidarność, albo przez Prawo i Sprawiedliwość. W tym roku żadne z nich go nie organizuje. My jednak tak jak co roku będziemy mieli swoje lokalne uroczystości upamiętniające ten straszny okres. W każdym mieście w Polsce, w którym są kluby „Gazety Polskiej”, będą się odbywały jakieś uroczystości – czy to składanie wieńców, czy msze św. za poległych. Jako środowisko skupione wokół „Gazety Polskiej” nie byliśmy nigdy organizatorami marszu 13 grudnia. Dzwonili do mnie nawet z Wirtualnej Polski w tej sprawie, a później przedstawili to tak, jakby nasze środowisko się czegoś bało. My niczego się nie boimy, tylko robimy to po swojemu
Polecamy dzisiejsze, środowe wydanie „Codziennej”.
— GP Codziennie (@GPCodziennie) 12 grudnia 2018
Więcej na https://t.co/1HYRtWiDJA #gpc pic.twitter.com/eGVh4sKSH9