– Ta tragficzna śmierć wymaga pilnego wyjaśnienia. Nie tylko ze względu na samą Magdalenę i jej rodzinę, ale również ze względu na nadchodzący sezon i ewentualne podróże Polaków za granice, w tym do Egiptu – mówił Zbigniew Ziobro podczas dzisiejszej konferencji prasowej. Magdalena Żuk zmarła 30 kwietnia w Egipskim szpitalu. Powodem śmierci miały być obrażenia ciała, których 27-latka doznała po upadku z pierwszego piętra.
ZAKOŃCZONA SEKCJA ZWŁOK. KILKA WERSJI
– W tej sprawie prokuratura rozpoczęła intensywne czynności. Do Egiptu wczoraj udał się prokurator prowadzący śledztwo wraz z biegłym medykiem sądowym. Dzisiaj odbyła się sekcja zwłok 27-letniej Polki i mamy informacje, że sekcja ta została już zakończona. Wstępnych ustaleń nie możemy jeszcze ujawnić. Nie przesądzamy charakteru okolicznosci w jakich doszło do śmierci – mówił minister sprawiedliwości.
Jak dodał, "prokuratura bierze pod uwagę kilka wersji ustalonych przez śledczych, które będą badane. Będziemy działać profesjonalnie, stojąc na straży interesów polskich obywateli".
EGIPT ZROBIŁ DLA NAS WYJĄTEK
– Władze Egiptu przekazały informacje, że w drodze zupełnego wyjątku zgodziły się na udział polskiego prokuratora w czynnościach procesowych. To wyjątek i jeszcze dziś będę rozmawiał z prokuratorem generalnym Egiptu, wymieniając informacje i licząc na współpracę.
Zbigniew Ziobro podkreślił, że "wiele czynności musi odbywać się na terenie Egiptu, stąd kontakt z tamtejszymi śledczymi jest niezbędny".
– Zostanie powołany zespół śledczy (w skład którego wchodzić będą m.in. służby specjalne, policja, prokuratorzy, biegli i eksperci sądowi – red.), który profesjonalnie podejdzie do sprawy i zajmie się ją również pod kątem innych zgłoszeń, świadczących o możliwym schemacie i pojawiającymi się doniesieniami o powtarzalności takich sytuacji na zagranicznych, w tym polskich turystach.
ŚMIERĆ POLKI W EGIPCIE
Przypomnijmy – 25 kwietnia 27-latka samotnie wybrała się na wakacje do egipskiego kurortu Hurghada. Jej partner nie mógł jej towarzyszyć ze względu na nieważny paszport. 28 kwietnia obsługa hotelowa znalazła Magdalene Żuk nieprzytomną w pokoju. Dziewczyna trafiła do szpitala, gdzie mogła wyskoczyć z pierwszego piętra przez okno. Z ciężkimi obrażeniami ciała została przewieziona do kolejnego szpitala, gdzie zmarła w niedzielę 30 kwietnia.
Na facebookowym profilu Bogatynia24.tv pojawiło się nagranie, na którym można zobaczyć ostatnią rozmowę Magdaleny z jej chłopakiem. Żuk nie mówi swobodnie, jest przestraszona, na pytania swojego chłopaka Markusa odpowiada: "Oni tutaj mają różne sztuczki, zabierz mnie stąd, proszę", "Nie wrócę stąd", "Nie mogę mówić, przepraszam", "To nic nie da". W sieci pojawiło się również nagranie ze szpitalnego korytarza. Widać na nim 27-latkę, która zachowuje się nienaturalnie i agresywnie w stosunku do personelu szpitala.