Przejdź do treści
Zabił sześć osób w Nowy Rok. Przyznał się do winy
telewizja republika

Sprawca wypadku w Kamieniu Pomorskim, w którym zginęło 6 osób, przyznał się przed sądem do jazdy po pijanemu. – To był największy błąd w moim życiu – mówił przed Sądem Okręgowym w Szczecinie, gdzie rozpoczął się jego proces.

Mateusz S. jest oskarżony o umyślne spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym, zagrażającej życiu i zdrowiu wielu osób. W Nowy Rok kierowany przez niego samochód wypadł z drogi i wjechał w grupę ludzi. Zginęło pięć dorosłych osób i jedno dziecko.

– Nie czułem się pijany, jak wsiadałem do samochodu – mówił przed sądem Mateusz S. – Przepraszam bardzo, nie chciałem, żeby do tego doszło. Teraz wiem, że to był największy błąd w moim życiu – dodał S. Później mężczyzna wielokrotnie jeszcze przepraszał.

S. wyjaśnił przed sądem, że samochód, którym jechał był sprawny. Wcześniej twierdził, że auto było niesprawne; w jego ocenie miało to działać na jego korzyść. Mężczyzna powiedział także, że w Nowy Rok rano wypił niecałą szklankę piwa. Wcześniej twierdził, że w 1 stycznia rano nie pił alkoholu.

– Nie miałem zamiaru kogokolwiek przejechać, nie było moim celem także wjechanie na chodnik. Nie brałem pod uwagę tego, że sposób mojej jazdy może spowodować wypadek – powiedział S., odpowiadając na pytania sędziego.

Jak powiedział S., 30 grudnia 2013 r. palił marihuanę, zażył też amfetaminę.

Adriana H., która jechała 1 stycznia z S. samochodem, powiedziała przed sądem, że nie czuła wtedy od mężczyzny alkoholu; myślała, że w godzinach popołudniowych wytrzeźwiał.

Proces wzbudził duże zainteresowanie mediów. Dziennikarze relacjonujący sprawę i widownia słuchają rozprawy za specjalną szybą.

Jeśli sąd przesłucha wszystkich kilkunastu świadków i nie pojawią się nowe wnioski dowodowe, to Mateusz S. jeszcze w tym tygodniu może usłyszeć wyrok. Terminy rozpraw wyznaczono na trzy kolejne dni - poza pierwszą we wtorek, mają się odbyć jeszcze w środę i czwartek.

Mateusz S. jest oskarżony o umyślne spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym, zagrażającej życiu i zdrowiu wielu osób. Akt oskarżenia mówi także, że mężczyzna miał 2,15 promila alkoholu we krwi i był pod wpływem amfetaminy i marihuany. Prowadził samochód bez okularów leczniczych, do czego był zobowiązany orzeczeniem lekarskim.

S. przekroczył także dozwoloną prędkość o co najmniej 30 kilometrów na godzinę. Został oskarżony również o prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwym przed spowodowaniem wypadku.

Grozi mu do 15 lat więzienia.

W Nowy Rok kierowany przez Mateusza S. samochód wypadł z drogi i wjechał w grupę ludzi. Zginęło pięć dorosłych osób i jedno dziecko. Dwoje kolejnych dzieci trafiło do szpitala; chłopiec, który w wypadku stracił rodziców, był w stanie ciężkim i wymagał opieki na oddziale intensywnej terapii, stan zdrowia dziewczynki był lepszy. Dzieci opuściły szpital na przełomie stycznia i lutego.

S. w 2006 r. zatrzymano na rok prawo jazdy za jazdę pod wpływem alkoholu. Mężczyzna był też karany za przestępstwo przeciwko mieniu; miał ukraść w 2012 r. niedużą sumę pieniędzy.

pap

Wiadomości

Gdzie jest generał? Sławomir Cenckiewicz podał lokalizację

Polska pominięta w podziale unijnych funduszy na obronność

Holland rozczarowana polityką rządu Tuska. Nie może milczeć

Z kraju wydalono przewodniczącego katolickiego episkopatu

Nakazał masową produkcję dronów kamikadze. Uderzą na Ukrainę?

Sutyrk zwolniony za poręczeniem. Prokuratura stawia zarzuty

Trump spotkał się z zagranicznym przywódcą. Nieprzypadkowy wybór

Chaos w nowozelandzkim parlamencie. Podarła ustawę i zatańczyła

Reżim kubański więzi nieletnich. Uznał ich za opozycjonistów

Pierwsza duża gospodarka, która odeszła od węgla

Nowy minister od zdrowia w USA. Antyszczepionkowiec

Gwiazda NBA do Demokratów: "Przegraliście. Siedźcie cicho!"

Aktorka martwi się o Amerykanów, którzy „nie mają możliwości ucieczki"

Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.

Gembicka: Tusk pręży muskuły i mówi, że nie wpuści migrantów, a za plecami Polaków zgadza się na wszystko

Najnowsze

Gdzie jest generał? Sławomir Cenckiewicz podał lokalizację

Nakazał masową produkcję dronów kamikadze. Uderzą na Ukrainę?

Sutyrk zwolniony za poręczeniem. Prokuratura stawia zarzuty

Trump spotkał się z zagranicznym przywódcą. Nieprzypadkowy wybór

Chaos w nowozelandzkim parlamencie. Podarła ustawę i zatańczyła

Polska pominięta w podziale unijnych funduszy na obronność

Holland rozczarowana polityką rządu Tuska. Nie może milczeć

Z kraju wydalono przewodniczącego katolickiego episkopatu