Śledczy uznali, że 30-latek, który zaatakował swojego wykładowcę tasakiem, mógł mu zadać nawet śmiertelne ciosy. Mężczyzna usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa.
Zaatakowany profesor to pracownik naukowy Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Na szczęście rany, które odniósł są niegroźne i został szybko zwolniony ze Szpitala Wojewódzkiego przy ul. Lutyckiej w Poznaniu. CZYTAJ WIĘCEJ...
Według relacji policji, do jednego z pomieszczeń Wydziału Chemii wszedł mężczyzna, który chwilę później dokonał ataku tasakiem. Świadkiem zdarzenia była inna studentka.
Policjanci zostali wezwani na teren uniwersytetu około godziny 15. Wykładowca miał dwie rany cięte głowy. Mężczyzna, który dokonał ataku, został zatrzymany przez pracowników wydziału, a następnie przekazany w ręce policji. Nie wiadomo, jakie były przyczyny jego zachowania.